- Piast Gliwice zremisował z grającą w osłabieniu Legią Warszawa 1-1
- Nerwowość udzieliła się podczas tego meczu sztabom szkoleniowym obu drużyn
- Kosta Runjaić i Aleksandar Vuković wymienili się spostrzeżeniami na temat swojego zachowania
“Wobec mnie są zaczepki, na które sobie nie zasłużyłem”
Piast Gliwice zremisował z grającą w osłabieniu Legią Warszawa 1-1. Pod koniec pierwszej połowy gospodarze wyszli na prowadzenie, lecz w 69. minucie Wojskowi doprowadzili do wyrównania. Aleksandar Vuković żałuje, że przy skromnym prowadzeniu nie udało się wykorzystać kolejnej okazji do jego podwyższenia.
– Tuż przed przerwą strzeliliśmy gola, na początku drugiej połowy mogliśmy zamknąć mecz, mając stuprocentową sytuację na 2:0. Gdybyśmy ją wykorzystali, to myślę, że Legii byłoby trudno wrócić do gry. Potem pojawiła się akcja gości, strzał po rykoszecie i spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Mieliśmy jeszcze jedną okazję, by zwyciężyć – przeanalizował.
W trakcie spotkania doszło do kilku sprzeczek między zawodnikami, a także sztabami szkoleniowymi. Na konferencji prasowej Kosta Runjaić przyznał, że Vuković nie podał mu ręki. Opiekun Piasta odpowiedział na te słowa, zarzucając Niemcowi prowokacje.
– Jestem zdziwiony, że trener Legii mówił o mnie takie rzeczy, ale to zdanie pana Runjaicia. Nie będę go szukał po stadionie, by za każdym razem podawać mu rękę. Dla mnie to dziwne, że wobec mnie są słowne zaczepki, choć niczym tego nie prowokowałem, nie zasłużyłem sobie na nie. OK, to część gry, w takiej sytuacji zareagowałbym w stronę swojego zawodnika, który zaczepia trenera drużyny przeciwnej, a nie odwrotnie. Mówię po polsku, serbsku, chorwacku, lecz trener rozmawia ze mną tylko po niemiecku, którego nie lubię – grzmiał Vuković.
Zobacz również: Legia skrzywdzona przez sędziego. Runjaić: chciałbym, żeby lepiej się komunikowali
Komentarze