Wszystko już jasne
Sprawa sprzedaży Pogoni Szczecin kanadyjskiemu biznesmenowi Alexowi Haditaghiemu wzbudzała ostatnio bardzo duży oddźwięk. Goal.pl jako pierwszy informował, że Kanadyjczyk jest zainteresowany zakupem Pogoni, ale potem zaczęły się komplikacje. Jaka jest obecnie sytuacja?
Zobacz także: Pogoń Szczecin – podsumowanie rundy jesiennej (VIDEO)
Z najnowszych informacji Goal.pl wynika, że sytuacja jest ostatecznie rozstrzygnięta. Alex Haditaghi zrezygnował z kupna Pogoni, argumentując to niepewnością, co do transparentności i sposobem zarządzania klubu.
Z tego co słyszymy, Haditaghi poinformował szefostwo klubu i jego głównych kredytodawców, że nie będzie prowadził dalszych kroków odnośnie przejęcia Pogoni.
Sam Haditaghi odmówił nam komentarza w tej sprawie, ale jak słyszymy, wpływ na jego decyzję miało to, że miał inne spojrzenie na to ile zobowiązań ma tak naprawdę Pogoń. Kanadyjczyk nie zgadzał się z tym, co Pogoń ogłosiła w ostatnim oświadczeniu. Szczeciński klub oświadczył, że długoterminowe zobowiązania sięgają 26 milionów złotych. Tyle że ze źródeł zbliżonych do Haditaghiego wynika, że długi, płatne do lipca 2025 roku miałyby wynosić między 54 a 59 milionów złotych.
“Kopanie jeszcze większego grobu”
Jednym ze spornych punktów poruszanych przez Haditaghiegio była kwestia związana z Fabryką Kaczory, jednym z głównych kredytodawców klubu. Ze źródeł zbliżonych do negocjatorów wynika, że w opinii ewentualnych kupców sprawa w tym aspekcie była nierozwiązywalna. Kupujący uważał, że kwestie związane z obecnością tego sponsora na koszulkach piłkarzy powodowałyby lata spornych zobowiązań. W tym aspekcie, jak słyszymy, nie udało się dojść do porozumienia.
– Cała ta sytuacja to kopanie jeszcze głębszego grobu Pogoni. Nie ma tu zaufania odnośnie najważniejszych spraw – przekazała nam osoba będąca blisko negocjacji.
Fiasko negocjacji z Haditahgim stawia Pogoń w bardzo trudnej sytuacji. Z informacji, które wypłynęły w trakcie rozmów wynika, że klub ma sporo długów, w tym wobec piłkarzy. Chodzi o zaległe pensje i bonusy za osiągnięte wyniki. Haditaghi zapewniał, że te zobowiązania ureguluje natychmiast.
A co teraz? Wygląda na to, że idą ciężkie czasy dla Pogoni. – Jak możesz rozmawiać o sprzedaży klubu, skoro te dane są tak rozbieżne? Skoro od razu napotykasz konieczność spłaty wielu zobowiązań? To bardzo trudne do zaakceptowania – mówi nam osoba, która była blisko negocjacji.
Komentarze