Trzy gole i emocje w meczu GKS Katowice – Radomiak, Rafał Górak z debiutem [WIDEO]

GKS Katowice zaliczył gorzki powrót do PKO BP Ekstraklasy, notując porażkę z Radomiakiem w pierwszej kolejce. Zieloni wygrali jednym golem po dwóch trafieniach Leonardo Rochy.

GKS Katowice - Radomiak
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: GKS Katowice - Radomiak

GKS Katowice – Radomiak

GKS Katowice zaczynał w sobotnie popołudnie nową erę w historii klubu. Po ponad 19 latach przerwy katowiczanie ponownie pojawili się na piłkarskich salonach, występując w PKO BP Ekstraklasie. Drużyna Rafała Góraka ligowe zmagania zaczęła od potyczki z Radomiakiem, którego latem po raz pierwszy w dłuższym czasie mógł przygotowywać trener Bruno Baltazar, który pod koniec poprzedniej kampanii zastąpił Macieja Kędziorka. Zielono byli dużą niewiadomą na starcie rozgrywek. Niemniej mocno w klubie liczona na Rafała Wolskiego i Leonardo Rochę.

POLECAMY TAKŻE

Pierwsza połowa rywalizacji upłynęła pod znakiem zimnego prysznicu, który spadł na głowy beniaminka rozgrywek. Pierwsi blisko zdobycia bramki byli gracze GieKSy, gdy w 10. minucie na strzał z rzutu wolnego zdecydował się Borja Galan. Próba była jednak nieznacznie niecelna.

Tymczasem worek z bramkami został rozwiązany w 24. minucie. Wówczas w roli głównej wystąpił Leonardo Rocha, który wykorzystał dośrodkowanie Joao Peglowa i głową skierował piłkę do siatki. Tym samym debiutujący w wieku 51 lat w PKO BP Ekstraklasie w roli trenera Rafał Górak miał powody do zmartwień.

Na jednym trafieniu radomianie nie poprzestali. Autor pierwszego gola dla Zielonych w 37. minucie podwyższył prowadzenie. Tym razem Leonardo Rocha wykorzystał zamieszanie pod bramką rywali i strzałem z prawej nogi zmusił do kapitulacji Dawida Kudłę. Tym samym goście na przerwę udali się z dwubramkową zaliczką.

Po zmianie stron zespół Bruno Baltazara skupił się na kontrolowaniu boiskowych wydarzeń. Katowiczanie natomiast starali się ukłuć przeciwnika. Pomóc w tym miały roszady w składy. Na boisku pojawili się Sebastian Milewski oraz Adam Zrelak. O ile pomocnik uszczelnił grę katowiczan w środku pola, to Słowak miał problemy z defensorami rywali.

Tymczasem w 83. minucie kontaktowego gola strzelił po pięknym uderzeniu z mniej więcej 25 metrów Mateusz Marzec. To było jednak wszystko, na co było stać gospodarzy w sobotnie popołudnie i lepszy powrót po letniej przerwie do ligowego grania zaliczył Radomiak, zwyciężając jednym golem. W następnej kolejce GKS zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Mielec. Z kolei radomian czeka starcie z Jagiellonią Białystok.

GKS Katowice – Radomiak 1:2 (0:2)
0:1 Leonardo Rocha 24′
0:2 Leonardo Rocha 37′
1:2 Mateusz Marzec 83′

Komentarze