- Nie miał powodów do zadowolenia po niedzielnym starciu Widzew Łódź
- Po przegranym starciu z Pogonią Szczecin opinią na temat spotkania podzielił się trener Janusz Niedźwiedź
- Opiekun łodzian wprost dał do zrozumienia, ze jego ekipa miała kłopot z tym, aby postawić się mocniej rywalowi
Janusz Niedźwiedź ocenił mecz z Pogonią
Widzew Łódź po rozegraniu dwóch meczów ligowych w nowej kampanii ma na swoim koncie trzy oczka, co jest następstwem zwycięstwa nad Puszczą Niepołomice. W starciu z Pogonią Szczecin drużyna Janusza Niedźwiedzia dobrze zaczęła zawody, obejmując prowadzenie już w czwartej minucie za sprawą trafienia Bartłomieja Pawłowskiego. Niemniej po zmianie stron gospodarze dali radę odrobić stratę z nawiązką, wygrywając finalnie 2:1.
– Już przed meczem wiedzieliśmy, na jaki teren przyjeżdżamy, że gramy z zespołem, który od kilku lat utrzymuje się w czołówce i że poprzeczka będzie zawieszona wysoko. Świetnie weszliśmy w to spotkanie, byliśmy pewni siebie, konstruowaliśmy akcje, a konsekwencją tego była pierwsza bramka, świetnie rozegrana już od otwarcia od bramkarza i zakończona strzałem Bartka Pawłowskiego. W dalszej części meczu pozwoliliśmy się jednak zepchnąć do obrony. Długimi fragmentami nie potrafiliśmy odpowiedzieć czymś konkretnym – powiedział wprost opiekun Widzewa cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu z Łodzi.
– Tuż po wyjściu na drugą połowę straciliśmy gola, dla mnie to była sytuacja kontrowersyjna, musimy zobaczyć, czy tam był faul, ale na pewno musimy się też lepiej wybronić przy rzucie wolnym. Gol dodał Pogoni dużo energii, my mieliśmy wtedy słabszy moment, straciliśmy drugiego gola. Zareagowaliśmy zmianami i w drugiej części tej połowy zaczęliśmy poczynać sobie dużo odważniej w budowaniu akcji – kontynuował Niedźwiedź.
– Trzeba docenić mój zespół za to, że wierzyliśmy do końca, pracowaliśmy do 95. minuty, walczyliśmy o bramkę. Byliśmy blisko, ale dzisiaj nam zabrakło tego, żebyśmy postawili się przeciwnikowi jeszcze mocniej. Wygrał zespół, który był lepszy w perspektywie całego meczu. Gratuluję Pogoni, przed nami spotkanie z Jagiellonią i za chwilę nasze myśli będą już przy nim. Dziękuję kibicom za to, że licznie przyjechali do Szczecina i wspierali nas do samego końca – rzekł trener.
Czytaj więcej: Pogoń pokazała jakość, Widzew to dzisiaj nie poziom Portowców [WIDEO]
Komentarze