Trener Stali o braku skuteczności Sappinena. “Nie ma powodów do paniki”

Adam Majewski
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Adam Majewski

Stal Mielec meczem z Rakowem Częstochowa otworzy rywalizację w ramach 20. kolejki PKO Ekstraklasy. Podopieczni Adama Majewskiego mają zamiar wrócić na zwycięskie tory po trzech spotkaniach bez wygranej. Na temat trudów związanych z konfrontacją z liderem rozgrywek wypowiedział się trener mielczan.

  • Stal Mielec powalczy w piątkowym meczu ligowym o dziewiąte zwycięstwo w sezonie
  • Trener mielczan przed starciem z liderem rozgrywek opowiedział o braku skuteczności w ostatnich spotkaniach i postawi Rauno Sappinena
  • Ekipa z Mielca nie potrafi wygrać z Rakowem od sześciu meczów, licząc wszystkie rozgrywki

Adam Majewski przed spotkaniem z liderem Ekstraklasy

Stal Mielec po rozegraniu dziewiętnastu ligowych meczów ma na swoim koncie 28 punktów. Drużyna Adama Majewskiego wciąż liczy się zatem w grze o miejsce premiowane grą w europejskich pucharach. Czy krok w tym kierunku Stal wykona w piątkowy wieczór?

Minęły dwie kolejki, w których nie strzeliliśmy gola. Nie można jednak na razie mówić o jakimś kryzysie pod tym względów, bo w ostatnich dwóch kolejkach ogólnie padało mało bramek. Warunki pogodowe również nie pomagały w płynnej i normalnej grze, więc to także miało wpływ – mówił Adam Majewski na przedmeczowej konferencji prasowej.

I w spotkaniu z Lechem i w meczu z Radomiakiem mieliśmy jednak sytuacje. Szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy. Pracujemy w każdym razie na tym na treningach. Nie chodzi o kilka dni, a o systematyczną pracę w każdym mikrocyklu treningowym. Nad wszystkimi elementami pracujemy, nad wykończeniem i finalizację również. Mam nadzieję, że przyniesie to efekt w spotkaniu z Rakowem – kontynuował trener mielczan.

Rauno Sappinen tej zimy wzmocnił Stal, mając w szeregach ekipy z Mielca zastąpić lukę po sprzedanym Saidzie Hamuliciu. Na temat postawy zawodnika w ostatnich spotkaniach Majewski też się wypowiedział.

Nie zgadzam się z krytyka dotyczącą Rauno. Zdaje sobie sprawę, że po odejściu Hamulicia wszyscy spodziewali się tego, że trafi do nas napastnik, który będzie zdobywał mnóstwo bramek. To jest jednak zupełnie inny typ zawodnika niż Said, więc nie ma w naszych szeregach paniki. To piłkarz o określonych umiejętnościach i doświadczeniu, więc prędzej czy później zacznie zdobywać bramki – powiedział opiekun mielczan.

Stal przystąpi do piątkowej potyczki po porażce z Radomiakiem (0:1). Pierwsze starcie w tej kampanii z Rakowem odbyło się natomiast w lipcu minionego roku. Wówczas górą byli częstochowianie (3:2).

Czytaj więcej: Stal Mielec wzmocniła się kosztem Zagłębia

Komentarze