- Śląsk Wrocław ostatnio nie zachwyca, więc do utrzymania potrzebna jest mentalna odbudowa drużyny
- Trener Jacek Magiera przed spotkaniem z Radomiakiem wypowiedział się przede wszystkim w sprawie Erika Exposito
- Wojskowi w najbliższych tygodniach będą walczyć o przyszłość klubu
Magiera jednoznacznie o rzekomej nadwadze Exposito
Śląsk Wrocław jest w trudnej sytuacji, broniąc się przed spadkiem z ligi. Na dodatek na finiszu rozgrywek z drużyny wypadł kluczowy piłkarz, do czego odniósł się w trakcie spotkania z dziennikarzami szkoleniowiec teamu z Wrocławia.
Erik Exposito i Caye Quintana to napastnicy, którzy mieli zapewnić wrocławskiej drużynie spokój pod bramką rywali i dużą ilość goli. Między innymi dlatego mogą liczyć na zarobki na poziomie blisko 200 tysięcy złotych miesięcznie, o czym informował ostatnio dziennikarz Marcin Torz. Nie może zatem dziwić frustracja opiekuna WKS-u w związku z nieszczęsnym urazem jednego z graczy.
– Erik Exposito nie grał w Zabrzu i nie trenuje z drużyną, tylko dlatego, że ma dwa palce złamane – uciął spekulacje w sprawie ewentualnej nadwagi zawodnika trener Jacek Magiera. – Ból i brak możliwości treningu w kontakcie z przeciwnikiem mają wpływ na to, że piłkarz musi pracować indywidualnie. Nie potrzebuję dzisiaj zawodnika, który biega wokół boiska i przygląda się innym graczom, rozpraszając niektórych zawodników. Potrzebuje tylko takich graczy, którzy są w 100 procentach skoncentrowani na celu, który mamy – rzekł trener.
– Erik to zawodowiec. Otrzymał rozpiskę ode mnie i sztabu przygotowania motorycznego. Nie robi nic takiego, czego nie może robić sam. Czasami takie momenty są potrzebne, aby zawodnik mógł wypędzić złe myśli z głowy, spędzić czas z rodziną. Wierzę, że to będzie miało wpływ na to, że wróci uśmiechnięty. Na to liczę. Dużo mówi się o jego wadze etc. Pół żartem, pół serio rozmawialiśmy na temat tego, że nie ma stracić dwa, czy cztery kilogramy. Po prostu ma się pilnować – uzupełnił Magiera.
Czytaj więcej: Raków Częstochował chce wykorzystać chaos w Śląsku Wrocław
Komentarze