- Ruch Chorzów nie wygrał w czwartym kolejnym spotkaniu z rzędu
- Nadziei na utrzymanie nie stracił trener Janusz Niedźwiedź
- Aktualnie chorzowianie tracą siedem oczek do bezpiecznej strefy
Janusz Niedźwiedź podsumował meczu Ruch – Puszcza
Ruch Chorzów zaliczył w sobotni wieczór 14. remis w tym sezonie. Tym razem Niebiescy nie dali rady pokonać Puszczy Niepołomice. Rywalizację podsumował trener Janusz Niedźwiedź.
– Pierwsza połowa zbyt nerwowa w naszych poczynaniach. Było zbyt dużo niepokoju. Zbyt wolno rozgrywaliśmy piłkę. Przed tym spotkaniem było osiem kolejek do końca i mam wrażenie, że zbyt szybko zaczęliśmy myśleć, że to mecz ostatniej szansy. To dla nas taka lekcja, aby cały czas grać swój futbol. Tabelę trzeba odłożyć i zrobić wszystko, aby robić to, co wychodzi nam najlepiej. Ma być to konkretna gra z sytuacjami – mówił trener Ruchu w trakcie spotkania z dziennikarzami.
– W drugiej połowie nasza przewaga była spora, ale w ostatniej tercji zabrakło nam konkretów. Kluczowa była sytuacja Roberta Dadoka. To był mecz, że kto by strzelił, ten by wygrał. To jest dla nas nauka. Zostało siedem spotkań. Musimy zrobić jako sztab wszystko, aby zespół grał to, co chcemy. Wszystkie rzeczy dodatkowe trzeba odłożyć na bok – uzupełnił Niedźwiedź.
W następnej kolejce chorzowianie na wyjeździe zmierzą się z Pogonią Szczecin. Spotkanie odbędzie się w piątek 12 kwietnia o godzinie 20:30.
Czytaj więcej: Trener Puszczy: Brakuje nam doświadczenia
Komentarze