- Jagiellonia Białystok w świetnym stylu odwróciła losy rywalizacji przeciwko Wiśle Płock
- Na temat potyczki z Nafciarzami głos zabrał trener Żółto-czerwonych
- Szkoleniowiec białostoczan był przede wszystkim pod wrażeniem wkład Marca Guala i Jesusa Imaza
“Liderzy wzięli odpowiedzialność”
Jagiellonia Białystok w ostatnich pięciu meczach ligowych przegrała tylko raz. Pod wodzą trenera Adriana Siemieńca team ze Słonecznej wygrał już dwa spotkania.
– Emocje wciąż trzymają i pewnie będą trzymać. Za nami niesamowity zwrot akcji. Koniec jest niespodziewany, biorąc pod uwagę początek meczu. Tak się rodzi wielkość i drużyna – powiedział trener Jagiellonii cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu.
– Nie chcę skupiać się na merytorycznej analizie tego meczu, ale na tym, jak drużyna zareagowała na niekorzystny obrót spraw. Dzisiaj liderzy drużyny, czyli Marc i Jesus wzięli odpowiedzialność za to, co działo się na boisku. Strzelili gole, asystowali. Niesamowitą pracę wykonała też cała drużyna. Jestem dumny z tych chłopaków i dziękuję im w swoim imieniu oraz w imieniu całej Jagiellonii – dodał Siemieniec.
Czytaj więcej: Jagiellonia zaliczyła niezwykły comeback, świetne meczycho w Płocku [WIDEO]
Komentarze