- Tomas Petrasek broni barw Rakowa Częstochowa od 2016 roku
- Jednak obecny sezon może być ostatni Czecha pod Jasną Górą
- Klub bowiem może mu nie zaoferować przedłużenia wygasającego kontraktu
“Za bardzo nie ma, o czym mówić, bo na stole nie leży żadna propozycja”
Tomas Petrasek zasilił szeregi Rakowa Częstochowa w 2016 roku, kiedy drużyna występowała jeszcze na poziomie 2. ligi. Od tamtego czasu wywalczył dwa awanse, zdobył cztery trofea i dwa srebrne medale w ekstraklasie, a wkrótce może sięgnąć po najbardziej upragnione trofeum pod Jasną Górą – mistrzostwo Polski. Czeski defensor gościł ostatnio w programie “Gol” na antenie “TVP Sport”, gdzie odniósł się do swojej sytuacji kontraktowej. Bowiem jego umowa z klubem wygasa wraz z końcem sezonu.
– Na ten moment mogę powiedzieć tylko tyle, że za bardzo nie ma, o czym mówić, bo na stole nie leży żadna propozycja. Nie otrzymałem nowego kontraktu i nie skupiam się na tym, co tu i teraz – stwierdził Tomas Petrasek.
– Cieszy mnie po prostu to, że znów jestem w wyjściowym składzie i mogę rywalizować o punkty. Nigdy w życiu nie czułem się lepiej. Wiem, że nadal mogę być lepszy. Jak na obrońcę, to świetny wiek i teraz chcę z tego czerpać. Jestem z tego dumny. Czekam, co będzie, ale do tej pory nie było nic ze strony Rakowa – dodał czeski stoper.
Sprawdź także: Wawrzyniak o ostatnich decyzjach Lechii. “To jest samobójstwo osób zarządzających”
Komentarze