Już dzisiaj o godzinie 20 będziemy świadkami hitu na dnie polskiej Ekstraklasy. Bruk-Bet Termalika podejmie na własnym stadionie warszawską Legię. Dla obu drużyn z dołu tabeli to mecz o życie. Ewentualna porażka mocno skomplikuje i tak już fatalną sytuację w tabeli – niezależnie czy mówimy o drużynie z małej małopolskiej wsi czy stołecznym klubie.
- Legia jeszcze nie wygrała w Niecieczy z Termaliką
- Stołeczny klub przegrał trzy mecze, w których zdobył tylko jednego gola
- Legia przegrała osiem z dziesięciu meczy wyjazdowych tego sezonu
Bruk-Bet Termalika – Legia: odbić się od dna
Sobotni pojedynek w Niecieczy obejrzy komplet ponad 4500 kibiców. Ostatnie bilety na to spotkanie rozeszły się we wtorek, czyli na cztery dni przed meczem. Dla piłkarzy z Warszawy będzie to czwarty wyjazdowy mecz z Termaliką i czwarty z udziałem kompletu publiczności.
Co ciekawe, obie drużyny nie miały jeszcze okazji ze sobą rywalizować w tym sezonie. Mecz rundy jesiennej został przełożony z powodu udziału Legii Warszawa w europejskich pucharach. Zaległy mecz 5. kolejki PKO Ekstraklasy odbędzie się dopiero 15 marca w Warszawie o godzinie 18:45.
Przed dzisiejszym meczem Bruk-Bet zajmuje ostatnie miejsce w tabeli mając na swoim koncie zaledwie piętnaście oczek. Legia jest miejsce wyżej i ma trzy punkty przewagi nad drużyną z Małopolski. Obie ekipy rozegrały po dwadzieścia spotkań w trwającej kampanii.
Choć Legia jest stawiana w roli faworytów dzisiejszego meczu to w Niecieczy nigdy nie wygrała. Nawet nie zremisowała. Każdy wyjazd stołecznej drużyny do małej podkrakowskiej wsi kończył się porażką. Pierwszy mecz został rozegrany w sezonie 2015/16. Wtedy Legioniści przegrali 0:3, rok później mecz skończył się wynikiem 1:2 dla gospodarzy, a w rozgrywkach 2017/18 0:1. Bilans klubu ze stolicy to trzy porażki, sześć straconych goli i tylko jeden zdobyty.
Warto tu jeszcze dodać o jednej statystyce z obecnego sezonu. Legia jak dotąd schodziła z boiska pokonana w ośmiu z dziesięciu spotkań wyjazdowych trwającej kampanii. Czy zatem faktycznie można ją stawiać w roli faworyta? Porażka z Termaliką sprawi, że zdobywcę tytułu mistrzowskiego z zeszłego sezonu zobaczymy na dnie tabeli po 21 rozegranych starciach. To będzie wielka kompromitacja stołecznego klubu i niemałe zaskoczenie dla wszystkich obserwatorów ligi.
Zobacz także: Dybala znów kontuzjowany
Komentarze