Szybka wymiana ciosów w Białymstoku i premierowy gol CastenEdy [WIDEO]

Piłkarze Warty Poznań
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Piłkarze Warty Poznań

Pojedynek Jagiellonia – Warta rozpoczął niedzielne zmagania 23. kolejki PKO Ekstraklasy. Duma Podlasia jeszcze przed upływem drugiego kwadransa grała w osłabieniu z powodu czerwonej kartki Tiru. Z kolei gole padły dopiero po przerwie. Co ciekawe, obie drużyny umieściły piłkę w siatce w krótkim odstępie czasu. Natomiast końcówka zawodów należała już do Zielonych, którzy mają czego żałować, bo ich skuteczności pozostwiała wiele do życzenia 1:1 (0:0).

Sporo twardej gry do przerwy

W pierwszej części spotkania Jaga i Warta ograniczyły się do walki o piłkę w środku pola. Od samego początku tempo rywalizacji było wolne. Większość akcji stopowanych było przez obrońców przed polem karnym, stąd też golkiperzy czasem mogli narzekać na nudę.

W pewnym momencie Tiru złożył się do przewrotki podczas zamieszania pod bramką Warty. Zawodnik gospodarzy zrobił to na tyle niefortunnie, że trafił stopą swojego rywala w twarz. Uderzenie było niezwykle potężne, dlatego otrzymał za nie czerwoną kartkę. Co prawda, nie chciał tego zrobił, więc długo próbował przekonać arbitra do zmiany decyzji, jednak finalnie ekipa z Białystoku od 24. minuty musiała sobie radzić w osłabieniu.

Więcej emocji dostarczyła druga połowa

Tymczasem od startu drugiej odsłony Warciarze ruszyli do ataku. W grze gości zauważalna była motywuacja do strzelenia szybkiego gola, który zapewne zniechęciłby rywala do dalszej obrony remisowego rezultatu.

Po upływie godziny Szczepański mógł wpisać się na listę strzelców, ale z bliskiej odległości trafił tylko w słupek. Futbolówka szczęśliwie odbiła się pod nogi jego kolegi Castenedy, który dopełnił formalności i wyprowadził Wartę na prowadzenie. Dla Kolumbijczyka było to premierowe trafienie odkąd przybył z Sheriffa Tyraspol.

Niespodziewanie radość przyjezdnych trwała tylko chwilę. Parę chwil później Prikryla błyskawicznie odpowiedział na boiskowe wydarzenia, pięknym uderzeniem z dystansu.

Od tego momentu znów pojawiło się sporo twardej gry. Zirytowani zawodnicy z Grodziska Wielkopolskiego próbowali jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Wyłącznie przez słabą postawę w ofensywie gości, Jagiellonia może cieszyć się z punktu w 23. kolejce Ekstraklasy.

Komentarze