Trzy gole w osiem minut. Dzieje się w meczu Puszcza – Górnik
Puszcza Niepołomice w 2. kolejce PKO BP Ekstraklasy podejmowała na stadionie w Krakowie gości z Zabrza. Zdecydowanie lepiej mecz rozpoczął Górnik, który już w 10. minucie za sprawą Manuela Sancheza wyszedł na prowadzenie. Jednobramkowa przewaga utrzymała się aż do końca pierwszej połowy. Jednak po zmianie stron obie drużyny zafundowały kibicom prawdziwy festiwal bramek.
Osiem minut po wznowieniu gry do remisu doprowadziła Puszcza. Dośrodkowanie Lee Jin-Hyuna wykorzystał Michail Kosidis, który pokonał bramkarza gości strzałem głową. Następnie trzy minuty po golu wyrównującym podopieczni Jana Urbana odzyskali prowadzenie. Po dobrze przeprowadzonej akcji na strzał z dystansu zdecydował się Damian Rasak. Futbolówka po jego uderzeniu odbiła się od jednego z graczy gospodarzy i zmieniła tor lotu piłki. Zdezorientowany Kevin Komar nie miał już szans na udaną interwencję.
Zespół Tomasza Tułacza nie dał za wygraną i ponownie dążył do zdobycia wyrównującej bramki. Udało im się to cztery minuty po golu Górnika. Jakub Serafin w 70. minucie gry oddał potężny strzał na bramkę Michała Szromnika, a golkiper nie był w stanie wybronić uderzenia. Warto odnotować, że akcja, która przyniosła bramkę na (2:2), została rozpoczęta z wrzutu z autu. W poprzednim sezonie Puszcza opanowała ten stały fragment gry do perfekcji, zdobywając w ten sposób kilka goli.
Komentarze