Światło dzienne ujrzały nowe ustalenia ws. skandalu w PZPN-ie

Cezary Kulesza (z prawej)
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Cezary Kulesza (z prawej)

Temat podsłuchu w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej kilka dni temu elektryzował środowisko piłkarskie. Tymczasem nowe doniesienia w tej sprawie przedstawił serwis WP SportoweFakty. Analiza może szokować.

  • 8 października miała miejsce kontrola w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej
  • W gabinecie prezesa znaleziono podsłuch
  • Nowe informacje w sprawie przedstawił serwis WP SportoweFakty

WP SportoweFakty dotarły do szokującej analizy ws. podsłuchu

Team podsłuchu w Polskim Związku Piłki Nożnej ujrzał światło dzienne tydzień temu w trakcie jednej z kontroli. Urządzenie szpiegowskie zostało zainstalowane w obudowie grzejnika w gabinecie prezes PZPN.

WP SportoweFakty sugerują, że podsłuch musiał zostać zainstalowany w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej między 9 a 22 sierpnia. Tym samym jeszcze przed wyborami na nowego sternika polskiej centrali, które miały miejsce 18 sierpnia.

Technik odpowiedzialny za specjalny raport dotyczący zainstalowanego urządzenia szpiegowskiego zasugerował, że podsłuch został podłożony w miejscu, które mogło zbierać dźwięk jednocześnie z trzech pomieszczeń. Nie tylko gabinetu prezesa, ale również pokoju sąsiadującego i sekretariatu.

Podsłuch przez cały czas, gdy był w pomieszczeniu Polskiego Związku Piki Nożnej, był aktywny. Miał jednocześnie duży zasięg, który według ustaleń wynosił od 1 do 2 kilometrów. Na dzisiaj nie wiadomo, kto stał za tym, aby podsłuch został podłożony w gabinetach przedstawicieli PZPN-u. Zdjęte zostały natomiast z niego odciski palców, które mają pomóc w znalezieniu sprawcy odpowiedzialnego za całą akcję.

Czytaj więcej: Szykuje się skandal w PZPN! Cezary Kulesza był podsłuchiwany

Komentarze