Byliśmy jako PZPN trochę w rozkroku – mówi Łukasz Wachowski
Superpuchar Polski i całe zamieszanie z nim związane należy już do przeszłości. Spotkanie finałowe odbyło się 2 kwietnia na Stadionie Narodowym w Warszawie. Jagiellonia Białystok pokonała Wisłę Kraków (1:0), zdobywając to trofeum po raz drugi w historii.
Na trybunach PGE Narodowego zabrakło kibiców “Dumy Podlasia”, którzy postanowili zbojkotować mecz ze względu na przeniesienie finału na inny obiekt. Ostatecznie na stadion przyszło nieco ponad 10 tysięcy widzów, czyli nie została wypełniona nawet połowa miejsc.
Zobacz wideo: Irytujące zachowanie piłkarzy i trenerów w Ekstraklasie
Po raz pierwszy od rozegrania meczu głos ws. Superpucharu Polski zabrał Łukasz Wachowski. Sekretarz Generalny polskiej federacji piłkarskiej był gościem Kanału Sportowego. W rozmowie z Mateuszem Borkiem zaznaczył, że przeniesienie spotkania na PGE Narodowy było inicjatywą Jagiellonii Białystok. Ponadto zdradził, że w przyszłym roku starcie o trofeum odbędzie się zgodnie z planem na tydzień przed startem ligi.
– Byliśmy jako PZPN trochę w rozkroku. Absolutnie nie chcieliśmy burzyć kalendarza obu drużyn. Wisła Kraków była gotowa zagrać w jakimkolwiek terminie, to Jagiellonia zaproponowała rozegranie meczu 2 kwietnia na ich stadionie, a potem nie do końca wiadomo, z jakich powodów chciała i prosiła, żeby przenieść spotkanie na neutralny teren – powiedział Łukasz Wachowski w rozmowie z Kanałem Sportowym.
– Superpuchar jest zaplanowany w przyszłym sezonie na tydzień przed oficjalnym startem ligi pomiędzy rundami kwalifikacyjnymi – dodał sekretarz generalny PZPN.
Komentarze