Superpuchar jak gorący ziemniak. “Naciskaliśmy na PZPN, by znaleźć termin”. Kulisy

Superpuchar 2024 Jagiellonia Białystok – Wisła Kraków się odbędzie. Już to zdanie jest przełomowe. - Naciskaliśmy dwukrotnie na PZPN, by znaleźć termin, bo chcieliśmy grać o trofeum. Podobnie było teraz - mówi Goal.pl Ziemowit Deptuła, prezes Jagiellonii Białystok. - O 2 kwietnia się dowiedziałem z mediów, po czym zadzwoniłem do Jagiellonii – stwierdza z kolei sternik Wisły Kraków, Jarosław Królewski.

Superpuchar Polski
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Superpuchar Polski
  • Doczekaliśmy się – 2 kwietnia Jagiellonia zmierzy się z Wisłą Kraków o Superpuchar 2024
  • Mecz zorganizuje PZPN, który miał po prostu “przyklepać” datę, spychając całkowicie inicjatywę na kluby
  • Podpytując o kulisy organizacji tego meczu, można wyciągnąć wniosek, że gdyby same kluby nie wzięły się za dogadanie, związek mógłby machnąć na to ręką

“Naciskaliśmy na PZPN”

Organizacja Superpucharu Polski od początku wyglądała na mało poważną. Pewnie gdyby cofnąć się do lipca 2024, PZPN nie wyraziłby zgody na przesunięcie meczu. Związek chciał iść na rękę klubom, które przygotowywały się do startu w europejskich pucharach, ale nie wziął pod uwagę, że o kolejny termin będzie bardzo trudno. Inna sprawa, że w pewnym momencie sam mecz najwidoczniej przestał obchodzić PZPN. Takie przynajmniej wnioski można wyciągnąć ze słów prezesów Jagiellonii i Wisły. Rozmawiamy z Ziemowitem Deptułą: – Gdzieś to ucieka, ale pierwotnym powodem przełożenia meczu o Superpuchar był wniosek Wisły. W późniejszym czasie my naciskaliśmy dwukrotnie na PZPN, by znaleźć termin, bo chcieliśmy grać o trofeum. Podobnie było teraz. Inicjatorem tego, aby zagrać 2 kwietnia była Jagiellonia, a Wisła Kraków zapytana przez nas, zgodziła się na ten termin. Dopiero później mieliśmy wideokonferencję z PZPN, który zatwierdził ustalenia obu klubów.

O kulisy spytaliśmy też Jarosława Królewskiego: – Ja już w listopadzie zadeklarowałem że będziemy grać, kiedy nam każą. O 2 kwietnia się dowiedziałem z mediów, po czym zadzwoniłem do Jagiellonii. Próbowałem pozostać przy poprzedniej dacie, którą mieliśmy ustaloną na 23/24 kwietnia. 2 kwietnia był pomysłem Jagiellonii, który ja tylko zaakceptowałem, bo nie chciałem już kręcić nosem.

Jak przyłożyć ucho w odpowiednie miejsca – opinie, że gdyby nie inicjatywa klubów, do meczu mogłoby w ogóle nie dojść, nie są odosobnione. PZPN miał nie być w tej układance – mówiąc eufemistycznie – najbardziej zainteresowanym podmiotem, jeśli chodzi o znalezienie terminu dla Superpucharu. Nie naciskał na kluby, by pojawiła się wreszcie data. Ostatecznie spotkanie zostanie rozegrane na PGE Narodowym, co jednak podoba się obu prezesom. Jarosław Królewski w wywiadach zaznaczał, że kolejna szansa gry o trofeum w tym miejscu to dla niego “wyjątkowa chwila”.

Ziemowit Deptuła mówi z kolei w rozmowie z nami: – Ja się cieszę, że mecz zostanie rozegrany na Stadionie Narodowym. To nadaje należną rangę temu spotkaniu, nawet jeśli trochę może nam przeszkadzać, że tracimy atut własnego boiska. Różne były pomysły – także taki, by PZPN przejął od nas organizację, ale mecz został w Białymstoku. W każdym razie odkąd przeniesiono go na Narodowy, wszystkie działania organizacyjne przekazaliśmy federacji. Mecz na PGE Narodowym traktujemy jak spotkanie wysokiej rangi. Do tej pory było też tak, że nie było żadnych nagród – ktoś wygrał, dostał “talerz” i tyle. A tutaj mamy wspaniały stadion, pierwszy raz są też nagrody, jest potencjał na święto futbolu. W moim odczuciu Superpuchar powinien zawsze być rozgrywany na Narodowym, w sztywno ustalonym terminie.

Ten “sztywno ustalony termin” podobno od teraz będzie już obowiązywał. Jak informuje “Super Express”, PZPN podjął właśnie decyzję, by każdy następny mecz o Superpuchar był grany na tydzień przed startem nowego sezonu Ekstraklasy.

Tylko u nas

PZPN rozdaje kary. Podobno adekwatne do czynu

Gdy pytaliśmy w PZPN o przeniesienie meczu na Narodowy, słyszymy pewne zbieżności w narracji. Tam też padają hasła o święcie futbolu, z czym pewnie w normalnych warunkach nie sposób by się było nie zgodzić. Powody rozegrania spotkania na najbardziej reprezentatywnym stadionie w Polsce są jednak oczywiste i dotyczą trwającego już od ponad półtora roku bojkotu kibiców Wisły Kraków oraz twardego stanowiska Jarosława Królewskiego – jego zespół miał nie wybiec na murawę, jeśli ponownie odmówiono by wstępu fanom Białej Gwiazdy. To po tych zapowiedziach PZPN przejął od Jagiellonii organizację spotkania.

W PZPN nie zgadzają się z zarzutami o zamiecenie tej sprawy pod dywan. W związku słyszymy, że od niedawna przepisy wprowadzone przez PZPN pozwalają karać kluby, które bez wyraźnego powodu nie przyjmują kibiców gości. I że PZPN karze – z tego tytułu Arka Gdynia musiała zapłacić niedawno 20 tys. zł. Problem w tym, że jest to kara prawdopodobnie niższa, niż wynosiłyby koszty organizacji meczu z kibicami gości.

O to również pytamy w PZPN i odpowiedź jest zaskakująca. Więcej podobno się nie da, a związek powołuje się na nieadekwatność wysokości kary (wyższej niż 20 tys. zł) do przewinienia.

Jeśli tak to ma wyglądać, pat z kibicami Wisły będzie trwał. Ale na Narodowym przecież “będzie święto futbolu”.

Oglądaj także: Zmiana selekcjonera reprezentacji Polski nic nie da

Superpuchar poza Polską? “To nie jest odjechany pomysł”

W ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy, gdy próbowano zorganizować mecz o Superpuchar, pojawiały się różne pomysły. Jeden z nich zakładał rozegranie spotkania poza granicami kraju. Pomysł z meczem w USA pojawił się w mediach jesienią, a Cezary Kulesza w rozmowie na ten temat z Romanem Kołtoniem, miał odpowiedzieć: – Mieliśmy korespondencję od Jagiellonii, że oba kluby były za USA, czyli pomysłem, który chyba jako pierwszy rzucił Mateusz Borek. Ale teraz to już nieaktualne.

Jeszcze raz Ziemowit Deptuła: – Pomysł grania zagranicą nie jest odjechany. Trzeba by znaleźć sponsorów, ale temat wydaje mi się do przemyślenia. Umówmy się – Superpuchar nie decyduje o niczym. Tak tylko głośno myślę – może w ramach promocji polskiej piłki może warto go pokazać poza krajem?

Początek meczu Jagiellonia Białystok – Wisła Kraków w środę o godz. 21.

Komentarze