Na emocje w meczu Stali z Radomiakiem trzeba było poczekać do drugiej połowy. Najpierw prowadzenie gościom zapewnił Abramowicz, na które w 71 minucie odpowiedziała Stal, za sprawą bramki Hamulicia. Do końca spotkania grę prowadzili goście, ale nie udało im się strzelić gola na wagę trzech punktów.
- Do przerwy w Mielcu oglądaliśmy mało atrakcyjnych akcji bramkowych
- Po zmianie stron prowadzenie w 55 minucie za sprawą gola Abramowicza objęli goście
- Stal wyrównała dzięki trafieniu Hamulicia, a spotkanie zakończyło się remisem 1:1
Spokojne 45 minut w Mielcu
Stal Mielec po zwycięstwie nad Lechem Poznań w 1. kolejce Ekstraklasy chciał pójść za ciosem i zanotować także komplet punktów w spotkaniu z Radomiakiem Radom. Od pierwszych minut dało się zauważyć, że podopieczni Mariusza Lewandowskiego paradoksalnie postawili gospodarzom trudniejsze warunki niż mistrz Polski. Piłkarze z Radomia wykreowali sobie więcej sytuacji bramkowych, choć goli do przerwy nie oglądaliśmy.
Druga odsłona pod dyktando Radomiaka
Druga odsłona widowiska, podobnie jak pierwsza, rozpoczęła się od wyraźnej przewagi gości. Radomiak Radom prezentował się lepiej i udokumentował swoją wyższość w 55 minucie meczu. Świetnym dośrodkowaniem w pole karne popisał się Cele, a kompletnie niepilnowany przez obrońców Abramowicz ekwilibrystycznym strzałem posłał ją do siatki. Stracony gol otrzeźwił nieco piłkarzy z Mielca, którzy starali się podejść wyżej i przejąć inicjatywę. Radomiak zmienił wówczas taktykę i przestawił na grę z kontry.
W 71 minucie Stali udało się doprowadzić do wyrównania. Piłkę z rzutu rożnego wrzucił Getinger, a najwyżej ze wszystkich wyskoczył Said Hamulic, który zdobył debiutanckiego gola w swoim drugim meczu w barwach drużyny z Mielca.
W 90 minucie meczu piłkarze z Radomia nie mogli uwierzyć, ze piłka nie wpadła do siatki. Kolejna wrzutka została wybita na tyle niefortunnie, że piłka trafiła pod nogi niepilnowanego przed polem karnym Cele. Pomocnik uderzył mocno po długim rogu, ale intwewencja Bartosza Mrozka uratowała Stal przed stratą gola.
Komentarze