Stal oddala się od strefy spadkowej
Nieznacznym faworytem starcia Stal Mielec – Puszcza Niepołomice byli gospodarze, który z racji gry u siebie mieli pewną przewagę. Jednak nie potrafili jej udokumentować – w pierwszej połowie podopieczni Janusza Niedźwiedzia oddali aż 13 strzałów, ale żaden z nich nie zaskoczył Kewina Komara. Ekipa Tomasza Tułacza wypracowała tylko trzy okazje.
Wideo: Dar z niebios dla polskiej piłki
Po zmianie stron trener Niedźwiedź “wytrzymał” do 62. minuty i posłał w bój duet Illa Szukryn – Ravve Assayag. Już sześć minut później Białorusin znakomicie zachował się w polu karnym i strzałem z bliskiej odległości wykorzystał podanie Roberta Dadoka. Defensywa Puszczy całkowicie zapomniała o obecności 25-letniego snajpera.
Sześć minut później Stal prowadziła już 2:0. Znowu w głównych rolach wystąpili Szkuryn i Dadok. Pomocnik dopadł do linii końcowej i sprytnie odegrał za siebie – Białorusin już czekał na to podanie i podcinką zamienił je na drugiego gola dla gospodarzy.
Stal utrzymała korzystny wynik i wygrała z Puszczą 2:0. Po 15 meczach mielczanie z dorobkiem 15 punktów zajmują 15. miejsce, natomiast ekipa z Niepołomic ma na koncie 11 oczek i jest przedostatnia.
Komentarze