Jak dowiedział się Sebastian Staszewski z portalu Interia Sport, Legia Warszawa planuje godnie pożegnać Artura Boruca. Podobno w grę wchodzi towarzyski mecz z Celtikiem.
- Artur Boruc nie zapłacił kary Komisji Ligi, przez co nie grał w Legii od końcówki lutego
- Klub też tego nie zrobił, dlatego 42-latek został pożegnany na trybunach podczas ostatniej kolejki Ekstraklasy
- Być może Wojskowi dogadają towarzyski mecz z Celtikiem i wtedy nastąpi oficjalne zakończenie kariery doświadczonego bramkarza
Boruc czeka na ostateczny plan Legii
Komisja Ligi ukarała Artura Boruca w lutym, kiedy przeanalizowała obrazki z meczu Legia – Warta. Wówczas bramkarz uderzył w twarz jednego z rywali, a później obraził sędziego w mediach społecznościowych. 42-latek miał zapłacić z własnej kieszeni 25 tys. złotych, jednak do tej pory tego nie zrobił.
Legia Warszawa również nie dogadała się w organem Ekstraklasy. Gdy stery w klubie przejął Vuković, próbował początkowo załagodzić całą sytuację. Na nieszczęście Wojskowych, obaj panowie popadli w konflikt i na murawie już więcej nie zobaczyliśmy “Króla Artura”.
Teraz wszystko może się zmienić. Zdaniem Sebastiana Staszewskiego z portalu Interia Sport, wkrótce może nastąpić godne pożegnanie Boruca. W grę wchodzi sparing z Celtikiem Glasgow, do którego Polak trafił w 2005 r. Natomiast w latach 2006 – 2010 regularnie bronił dostępu do szkockiej bramki.
– “Pożegnaniem Artura Boruca z Legią Warszawa ma być mecz towarzyski z Celtikiem Glasgow. Rozmowy na ten temat trwają od kilku tygodni, dlatego nie było oficjalnego pożegnania Artura przed meczem z Cracovią” – przekazał Staszewski.
Artur Boruc był również obecny na ostatnim meczu Legii w tym sezonie. Na Łazienkowskiej przeciwko Cracovii zasiadł na “Żylecie”. Od kibiców otrzymał szablę i wraz z nimi dopingował swoich kolegów w 34. kolejce.
Czytaj więcej: Olkiewicz w środę #13 Pierwsza liga – styl życia
Komentarze