- Śląsk Wrocław przegrał w sobotę z Zagłębiem Lubin 1-2
- Do przerwy gospodarze prowadzili 1-0, lecz później dali sobie wbić dwie bramki
- Jacek Magiera stwierdził, że jego drużyna może nie być gotowa na rozegranie dwóch dobrych połów
Wrocławianie zaliczyli słaby start
Śląsk Wrocław na inaugurację sezonu zremisował z Koroną Kielce 1-1. W drugiej kolejce podejmował u siebie Zagłębie Lubin w prestiżowej, derbowej rywalizacji. Do przerwy gospodarze prowadzili 1-0 i byli stroną zdecydowanie przeważającą. Po zmianie stron do głosu doszli natomiast Miedziowi, którzy w odstępie kilku minut dwukrotnie trafili do siatki.
W drugiej połowie Śląsk nie był w stanie zagrozić i bił głową w mur. Zagłębie utrzymało skromne prowadzenie do samego końca i wywiozło z Wrocławia komplet punktów. Jacek Magiera negatywnie ocenił występ w wykonaniu swoich podopiecznych. Narzekał na dysproporcje między pierwszą i drugą częścią spotkania.
– Pierwsza połowa dobra, druga słaba i 2:1 dla Zagłębia. Mieliśmy na drugą połowę wyjść jeszcze bardziej agresywnie, a jak zerknąłem na zegarek, to chyba przez 10 sekund nie mieliśmy piłki. Nie było energii, która była w pierwszej połowie. Drużyna dała ciała i to wie. Gdybyśmy utrzymali poziom z pierwszej połowy, to byśmy wygrali. Są te owiane już sławą zdania, że wyciągniemy wnioski, zrobimy analizę. No i zrobimy, ale trzeba to wcielić później w życie. To jest najważniejsze.
– Robiliśmy zmiany, zmieniliśmy też ustawienie, ale nic to nie dało. Zespół nie miał pomysłu, jak się przebić przez zagęszczoną obronę Zagłębia. Krzyczeliśmy, aby w końcówce zagrać już na tak zwaną aferę, ale mogliśmy sobie krzyczeć, kiedy na boisku tego zawodnicy nie słyszą. W Kielcach też zagraliśmy bardzo dobrze w pierwszej połowie i słabiej po przerwie. Dzisiaj tak samo. Może na dzisiaj stać nas tylko na jedną bardzo dobrą połowę? Musimy nad tym pracować – analizował na pomeczowej konferencji.
Zobacz również: Popis Barcelony w El Clasico. Lewandowski bez gola [WIDEO]
Komentarze