Śląsk Wrocław rozczarował z Koroną Kielce
Piłkarze Śląska Wrocław w miniony czwartek pokonali szwajcarski St. Gallen (3:2) w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Jedna odpadli z dalszych zmagań w europejskich pucharach po absurdalnych wydarzeniach. Arbiter nie panował nad meczem i popełniał liczne błędy. Wicemistrzowie Polski teraz muszą skupić się na lidze, gdyż w poprzednich trzech spotkaniach nie zdobyli kompletu punktów. Do stolicy Dolnego Śląska przyjechała Korona Kielce, a więc ostatni zespół w tabeli PKO Ekstraklasy.
Spotkanie we Wrocławiu poprzedziła minuta ciszy po śmierci Franciszka Smudy. W drugiej minucie wykazać się musiał Xavier Dziekoński, który znakomicie obronił uderzenie Simeona Petrowa. Mimo tego kluczowego momentu, pierwsza połowa meczu toczyła się w spokojnym tempie, bez większych emocji i intensywnych akcji z obu stron. Goście nie oddali żadnego celnego strzału na bramkę Rafała Leszczyńskiego.
Po przerwie w dzisiejszym meczu obraz gry nie uległ zmianie. Tempo spotkania pozostało na podobnym poziomie. W 59. minucie Yehor Matsenko otrzymał czerwoną kartkę. Ukraiński piłkarz zatrzymał wychodzącego na czystą pozycję Szykawkę. Wrocławianie przez ponad trzydzieści minut musieli grać w osłabieniu i to się zemściło w ostatnim fragmencie meczu.
Trzy minuty przed regulaminowym czasie gry do siatki Śląska trafił Adrian Dalmau, który doskonale strzałem głową wykorzystał dośrodkowanie Marcela Pięczka. Zespół Jacka Magiery odpowiedział w doliczonym czasie, gdy Mateusz Żukowski zagrał do Petra Schwarza, a ten przelobował golkipera. Ostatecznie w meczu we Wrocławiu padł remis (1:1), z którego bardziej zadowoleni mogą być goście.
Śląsk Wrocław – Korona Kielce 1:1 (0:0)
0:1 Adrian Dalmau 87′
1:1 Petr Schwarz 90+3′
Komentarze