- Nie popisali się kibice gospodarzy w trakcie niedzielnego meczu Śląska Wrocław z Pogonią Szczecin
- W końcowych fragmentach rywalizacji trafiony butelką został Valentin Cojocaru
- Szczęściem w nieszczęściu było to, że zawodnik Portowców został trafiony plastikowym przedmiotem po krawędzi pleców
Cojacaru trafiony butelką
Śląsk Wrocław z planem umocnienia się na pozycji lidera PKO Ekstraklasy przystępował do potyczki z Pogonią Szczecin. Portowcy jednak nie zamierzali ułatwiać zadania rywalom, chcąc włączyć się na dobre do gry o czołowe lokaty.
Tymczasem w końcówce rywalizacji, gdy gospodarze przegrywali jednym golem, doszło do skandalu na Tarczyński Arena. Butelką został trafiony Valentin Cojocaru, co skutkowało przerwaniem zawodów. Ogólnie jak informuje dziennikarz Karol Bugajski z Przeglądu Sportowego Onet w kierunku pola karnego rywali zostały rzucane różne przedmioty. Sytuacja w pewnym momencie była tak napięta, że uspokajać kibiców Śląska musiał Erik Exposito.
Finalnie zawodnicy wrócili na boisko. Niemniej wynik już się nie zmienił. Tym samym trzy punkty po samobójczym trafieniu Patryka Janasika zainkasował zespół Jensa Gustafssona.
Komentarze