Skandaliczna decyzja sędziego Raczkowskiego. GKS Katowice mógł zdobyć bramkę [WIDEO]

Paweł Raczkowski popełnił znaczący błąd w meczu GKS-u Katowice z Radomiakiem Radom. Arbiter w drugiej części spotkania przerwał kontrę gospodarzy, która mogła zakończyć się golem.

Pawel Raczkowski
Obserwuj nas w
Sipa US / Alamy Na zdjęciu: Pawel Raczkowski

GKS Katowice przegrał z Radomiakiem na inaugurację sezonu

GKS Katowice po 19 latach gry w niższych ligach wrócił do PKO Ekstraklasy. W pierwszym meczu sezonu 2024/25 katowiczanie podejmowali na własnym stadionie Radomiak Radom, a sobotni pojedynek zgromadził przy Bukowej komplet publiczności. Początek starcia był bardzo udany w wykonaniu podopiecznych Rafała Góraka, którzy z dużą ambicją rozpoczęli to spotkanie.

Z czasem to jednak Radomiak doszedł do głosu i jeszcze przed przerwą objął dwubramkowe prowadzenie. W 24. i 37. minucie dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Luis Rocha, który wykorzystał złe ustawienie GKS-u Katowice w defensywie.

Po zmianie stron zespół Rafała Góraka dążył do odrobienia strat i nie przejmował się dwubramkową przewagą gości. GKS bramkę kontaktowego gola mógł zdobyć w 52. minucie, ale skandaliczną decyzję podjął sędzia Paweł Raczkowski, który nie puścił akcji z duchem gry, a od razu odgwizdał przewinienie na zawodniku gospodarzy karząc jednocześnie żółtym kartonikiem Vagnera. Arbiter zdecydowanie powinien poczekać z gwizdkiem w tej sytuacji, ponieważ katowiczanie utrzymali się przy futbolówce i kontynuowali kontrę trzech na dwóch mając doskonałą okazję do zdobycia bramki.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się porażką GKS-u Katowice 1:2. Honorowe trafienie dla gospodarzy zdobył Mateusz Marzec w 83. minucie spotkania. Jednak zespół z Górnego Śląska nie był już w stanie doprowadzić do wyrównania.

Zobacz również: Osimhen o krok od PSG. Napoli gotowe na ustępstwa

Komentarze