Sergi Samper wciąż czeka na debiut w Ekstraklasie
Sergi Samper z początkiem sierpnia związał się z Motorem Lublin. Hiszpański zawodnik podpisał kontrakt do końca tego sezonu. W pierwszym zespole zdołał rozegrać 13 spotkań. Z Barceloną zdobył między innymi Ligę Mistrzów, mistrzostwo Hiszpanii oraz dwukrotnie Puchar Króla. W ostatnich latach grał w FC Andorra i japońskim Vissel Kobe.
Ivan San Antonio, dziennikarz katalońskiego “Sportu” wyjaśnia, że problemem Sampera na Camp Nou Sergi Busquets. – Katalończyk był wtedy w najlepszym momencie kariery. Rywalizacja z takim zawodnikiem była za trudna dla Sampera. Dlatego zdecydował się udać na wypożyczenie – wyjaśnił.
– Wszyscy myśleli, że zrobi wielką karierę. Duma Katalonii wiązała z nim nadzieje. Był jednym z najlepszych środkowych pomocników w drużynach młodzieżowych. Miał wszystko, czego potrzebuje kompletny piłkarz, a więc umiejętności i osobowość – dodał.
Decyzje, jakie podejmował Samper, często były nietypowe i dla wielu trudne do zrozumienia. Zamiast walczyć o miejsce w Barcelonie, młody Katalończyk wybrał rozwój w innych klubach, co ostatecznie zakończyło się przenosinami do ligi japońskiej. – Zawsze dokonywał osobliwych wyborów, ale mnie osobiście podoba się sposób, w jaki postanowił rozwijać swoją karierę – zaznaczył.
Samper w zeszłym tygodniu przesiedział starcie z Puszczą Niepołomice na ławce. A w niedzielę (1 października) ma szansę na debiut, kiedy Motor zmierzy się z Legią Warszawa przy Łazienkowskiej.
- Sprawdź także: Radomiak zaskoczył Cracovię. Ogromna niespodzianka [WIDEO]
Komentarze