Samuel Cardenas: Chcemy wrócić do tego, co jest naszym DNA
Raków Częstochowa zakończył sezon w PKO Ekstraklasie znacznie poniżej oczekiwań i możliwości zespołu. Medaliki zajęły 7. lokatę, tracąc do mistrzowskiej Jagiellonii Białystok 11 punktów. Właściciel Michał Świerczewski zwolnił Dawida Szwargę. Na stanowisko trenera powraca Marek Papszun, który odszedł po zdobyciu mistrzostwa Polski. Raków planuje także intensywne działania na rynku transferowym.
– Kontynuujemy strategię, którą zakomunikowaliśmy, kiedy zaczynałem pracę. Chcemy podążać ścieżkami, które uczyniły Raków silnym. Wrócić do tego, co jest naszym DNA. Szukaliśmy wówczas zawodników głodnych sukcesu, często z niższych lig, a nie takich, którzy przychodzą tutaj dla pieniędzy. Naszym celem nigdy nie było sprowadzanie, a raczej tworzenie nowych gwiazd – stwierdził Samuel Cardenas, który pełni rolę dyrektora sportowego od grudnia zeszłego roku.
– Michał Świerczewski niedawno podsumował całkiem dobrze. W tym roku nie poszło nam dobrze. Uważam, że miejsca 1-4 były w naszym zasięgu, a brak awansu do europejskich pucharów jest dla nas bolesny – dodał.
Zaznaczył, że cel klubu jest jasny – stawiać na polskich zawodników, zwłaszcza na młodych. – Musimy być również świadomi realiów rynku, na którym wielu młodych Polaków woli wyjechać za granicę niż zostać w kraju, a zawodnicy w szczytowym wieku żądają wysokich wynagrodzeń. Czynnik kosztowy musi być brany pod uwagę. Ważnym czynnikiem w tej strategii jest również nasza akademia, w której dokonaliśmy zmian, sprowadzając Mateusza Maciejewskiego ze Stali Rzeszów – oświadczył.
Komentarze