- Miało być teraz albo nigdy, ale Ruch znów nie wygrał w PKO Ekstraklasie
- Niebiescy podzielili się punktami po raz jedenasty w tej kampanii
- Ósmy podział punktów w sezonie zaliczyła Warta Poznań
Bez goli w meczu Ruch – Warta
Ruch Chorzów rozgrywał z Wartą Poznań spotkanie, które w kontekście walki o ligowy byt, miało niezwykłe znaczenie dla Niebieskich. 14-krotny mistrz Polski, chcąc utrzymać się w PKO Ekstraklasie, musi zacząć regularnie nie tylko punktować, ale wygrywać. Okazją na przełamanie była potyczka z Zielonymi, którzy według wielu opinii ekspertów też będą do końca kampanii zaangażowani w grę o utrzymanie. Tym samym potyczka na Stadionie Śląskim zapowiadała się ciekawie.
W pierwszych trzech fragmentach rywalizacji zespół Janusza Niedźwiedzia kilka razy sprawił, że kibice poderwali się ze swoich siedzisk. Swoje okazje mieli Patryk Sikora, Robert Dadok czy Tomasz Wójtowicz, ale po żadnej z prób bramkarz gości nie został zmuszony do kapitulacji. Finalnie na przerwę obie ekipy udały się z bezbramkowym remisem.
Tymczasem w drugiej połowie sygnał do natarcia dał chorzowianom Adam Vlkanova w 72. minucie. Czech oddał mocny strzał z mniej więcej 14 metrów, ale jego próbę obronił Jędrzej Grobelny i Kocioł Czarownic obiegł tylko głośny jęk zawodu. Trzy minuty później wejście smoka mógł zaliczyć joker Wiktor Długosz. Z boku boiska podawał mu Robert Dadok, a wypożyczony z Rakowa Częstochowa zawodnik zdecydował się na uderzenie z pierwszej piłki, ale nieznacznie niecelne.
Do końca spotkania rezultat już się nie zmienił i mecz zakończył się podziałem punktów po bezbramkowym remisie. Ruch podzielił się punktami po raz jedenasty w sezonie. Warta zremisowała po raz ósmy.
Komentarze