Ruch dołączył do ŁKS-u, znany drugi spadkowicz z Ekstraklasy

Ruch Chorzów stracił matematyczne szanse na utrzymanie w PKO Ekstraklase. To następstwo zwycięstwa Puszczy Niepołomice z Wartą Poznań (1:0) w meczu 32. kolejki.

Piłkarze Ruchu Chorzów
Obserwuj nas w
fot. Sipa US / Alamy Na zdjęciu: Piłkarze Ruchu Chorzów

Ruch Chorzów po roku żegna się z elitą

Ruch Chorzów przed rozegraniem trzech ostatnich spotkań ligowych w sezonie 2023/2024 jest już pewny tego, że w kolejnej kampanii będzie rywalizować w 1 Lidze. Niebiescy po jednym sezonie wracają na zaplecze PKO Ekstraklasy, na co wpływ miało kilka czynników.

POLECAMY TAKŻE

Chorzowska drużyna z dużymi nadziejami przystępowała do nowej kampanii po awansie z Fortuna 1 Ligi. Niemniej z ust sterników klubu od samego początku wybrzmiewał cel, jakim miało być utrzymanie w elicie. Latem minionego roku klub z Chorzowa dokonał kilku transferów, które finalnie nie zapewniły drużynie odpowiedniej jakości. Na dodatek chorzowski zespół nie był w elicie tak mocny w defensywie, jak to miało miejsce w 1 Lidze. W pierwszej części rozgrywek chorzowianie zaliczyli zaledwie jedno zwycięstwo, pokonując ŁKS (2:0) jeszcze na arenie w Gliwicach. W kolejnych 17 spotkaniach ligowych w 2023 roku Ruch nie wygrał ani razu, a na dodatek pod batutą Jarosława Skrobacza skompromitował się w Fortuna Pucharze Polski, przegrywając z Legią II Warszawa (2:3).

Niebiescy przed odbudową

Zimą chorzowski klub starał się robić wszystko, aby wywalczyć utrzymanie. Na stanowisko szkoleniowca powołano Janusza Niedźwiedzia. Ponadto pozyskano kilku graczy takich jak: Adam Vlkanova, Robert Dadok, Patryk Stępiński, Josema czy Soma Novothny. Jakość w drużynie wzrosła. Niemniej starty punktów w meczach rundy wiosenne w potyczkach z Wartą Poznań (0:0), Stalą Mielec (1:3) czy Puszczą Niepołomice (0:0) okazały się nie do odrobienia i dzisiaj jest już jasne, że w kolejnej kampanii chorzowianie będą rywalizować o powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Przed chorzowską ekipą trzy mecze do rozegrania w tym sezonie. Kolejno na drodze Niebieskich staną: Radomiak, Korona Kielce oraz Cracovia. Tymczasem po zakończeniu rozgrywek spodziewać się można przebudowy drużyny. Wciąż nie wiadomo też, jaka przyszłość czeka trenera Janusza Niedźwiedzia. Nieoficjalnie słychać, że jest gotowy kontynuować swoją pracę w klubie. Z drugiej strony jednoznaczna deklaracja z jego ust na ten temat jeszcze nie padła, co rodzi różne spekulacje.

Czytaj więcej: Puszcza w komfortowej sytuacji, drugi spadkowicz oficjalnie znany [WIDEO]

Komentarze