Rewolucja na ławkach trenerskich: Ekstraklasa stawia na młodych

Polska piłka nożna przechodzi gruntowną przemianę. Na ławkach trenerskich coraz częściej zasiadają młodzi, ambitni szkoleniowcy, którzy odmieniają oblicze Ekstraklasy, 1. ligi i 2. ligi. Stawiając na świeżość pomysłów i nowatorskie rozwiązania, udowadniają, że wiek nie jest barierą w drodze do sukcesu. Stopniowo w zapomnienie odchodzą schematyczne, doświadczone nazwiska, a ich miejsce zajmują świeże umysły i innowacyjne pomysły.

od lewej: Dawid Szulczek, Goncalo Feio, Adrian Siemieniec
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: od lewej: Dawid Szulczek, Goncalo Feio, Adrian Siemieniec
  • Uniwersum polskiej piłki zaczynają tworzyć coraz młodsi trenerzy, czego niezbitym dowodem są statystyki z sezonu 2023/2024
  • Kluby podążają nieoczywistym, ale popularnym trendem odmłodzenia kadry trenerskiej
  • W Ekstraklasie, ale także w 1. i 2. lidze coraz częściej funkcje szkoleniowców obejmują osoby przed 40. rokiem życia, czego dowodzi choćby ranking TOP10 najmłodszych trenerów na poziomie centralnym w Polsce

Ekstraklasa wyznacza trendy

27. kolejkę Ekstraklasy kończył mecz Zagłębie Lubin – Górnik Zabrze (1:2). Warto było obejrzeć to spotkanie nie tylko ze względu na to, że piłkarze stworzyli całkiem niezłe widowisko. Naprzeciw siebie stanęli Waldemar Fornalik i Jan Urban, czyli jedyni 60-latkowie w Ekstraklasie, a zarazem najstarsi szkoleniowcy na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Jeszcze niedawno obu trenerów pod względem wieku wyprzedzał Jacek Zieliński. Zwolnienie go z Cracovii oraz zatrudnienie Goncalo Feio przez Legię Warszawa spowodowało niemałe przetasowania w zestawieniu najmłodszych szkoleniowców w Ekstraklasie (wiek podawany rocznikowo).

  • Adrian Siemieniec – Jagiellonia Białystok – 32 lata
  • Dawid Szwarga – Raków Częstochowa – 34 lata
  • Dawid Szulczek – Warta Poznań – 34 lata
  • Goncalo Feio – Legia Warszawa – 34 lata
  • Dawid Kroczek – Cracovia – 35 lat

Adrian Siemieniec chociaż skończył dopiero 32 lata, doskonale zna smak bycia liderem. Młody szkoleniowiec wraz z Jagiellonią znajduje się na czele tabeli Ekstraklasy oraz na szczycie listy najmłodszych trenerów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Siemieniec ekipę z Podlasia prowadzi od roku. Początkowo mógł chwalić się utrzymaniem Jagiellonii w elicie. Już w maju może jednak dopisać do swojego CV tytuł mistrza Polski.

O wygraniu Ekstraklasy jako samodzielny szkoleniowiec marzy drugi najmłodszy rocznikowo trener w tym zestawieniu, czyli Dawid Szwarga. Jego Raków otarł się o fazę grupową Ligi Mistrzów, ale z pucharowej wiosny nic nie wyszło. Częstochowianie pożegnali się też z krajowym pucharem i mogą skończyć sezon poza podium. Mimo pewnych kłopotów, w 34-latka wierzy Michał Świerczewski, który nie zdecydował się na zmianę szkoleniowca.

Gdyby właściciel Rakowa zmienił zdanie, do pracy w Częstochowie po sezonie przymierzany byłby Dawid Szulczek. Jego udany projekt w Warcie Poznań powoli dobiega końca, a 34-latek łączony jest z objęciem Cracovii. Tam stanowisko zwolnił niedawno Jacek Zieliński, dzięki czemu szansę do końca bieżącej kampanii dostał 35-letni Dawid Kroczek.

Dla niektórych kibiców decyzja Cracovii o powierzeniu drużyny 35-letniemu trenerowi może być niezrozumiała. Z Pasami Kroczek związany jest od połowy lutego tego roku. Trener ma doświadczenie z dziewięciomiesięcznej pracy w pierwszoligowej Resovii. Na poziomie Ekstraklasy pozostaje on zatem niezweryfikowany. To może budzić obawy, ponieważ krakowianie walczą o utrzymanie. Ruch Cracovii wpasowuje się jednak w trendy Ekstraklasy z tego sezonu.

63-letni Jacek Zieliński pożegnał się z pracą w przy Kałuży, tym samym zwolnił miano najstarszego trenera w Ekstraklasie. Jego miejsce zajął 35-letni Kroczek. Legia poinformowała, że rozstała się z 53-letnim Kostą Runjaiciem, którego zastąpił 34-letni Goncalo Feio. Szansy pracy na wiosnę w Lechu nie dostał 58-letni John van den Brom, co zaowocowało powrotem 47-letniego Mariusza Rumaka. Tuż przed przerwą zimową przyszłości w Radomiaku nie miał już 52-letni Constantin Galca, z czego skorzystał 44-letni Maciej Kędziorek. Tylko do września dla Widzewa pracował 42-letni Janusz Niedźwiedź. To umożliwiło zatrudnienie 39-letniego Daniela Myśliwca.

Trzech trenerów w bieżącej kampanii miał Ruch Chorzów. Oczekiwań nie spełnił 57-letni Jarosław Skrobacz. Podobny los spotkał 50-letniego Jana Wosia. Ruch finalnie skończył ze wspomnianym już 42-letnim Niedźwiedziem na stanowisku trenera. Drugi z beniaminków także nie próżnował w zatrudnianiu i zwalnianiu szkoleniowców. Sezon zaczął 57-letni Kazimierz Moskal. Później za wyniki ŁKS-u odpowiadał Piotr Stokowiec, który w tym roku skończy 52 lata. Najlepiej i tak radzi sobie wzięty z rezerw łódzkiego klubu 41-letni Marcin Matysiak.

Wszystkie przytoczone ruchy łączy fakt, że każda zmiana szkoleniowca w tym sezonie Ekstraklasy oznaczała zatrudnienie młodszego trenera. Ponadto pracy nie stracił żaden z 30-latków. Nowego klubu musiał szukać sobie jedynie 42-letni Niedźwiedź, który po kilku miesiącach znalazł zatrudnienie w Chorzowie. Wyłączając byłego opiekuna Widzewa, najstarszy trener, który stracił posadę w naszej elicie to 50-letni Woś. Niemal połowa klubów Ekstraklasy (siedem drużyn) odmłodziła swoją kadrę trenerską. Trend ten jest nieoczywisty, ponieważ wiadomo jak chętnie w obliczu gorszych wyników zatrudniani są tak zwani trenerzy strażacy. Ten sezon przeczy jednak logice uniwersum polskiej piłki. W efekcie jej częścią są tak młodzi trenerzy. Rocznikowo wszyscy trenerzy klubów Ekstraklasy mają 789 lat, co daje średnią 43,83. Pomijając najstarszych w lidze Urbana i Fornalika, średni wiek szkoleniowca w Ekstraklasie to zaledwie 41,62.

Na zapleczu myślą inaczej

Ekstraklasowe kluby odważnie stawiają na młodość, ale na zapleczu wciąż dominują bardziej doświadczeni szkoleniowcy. Toczy się tam zacięta walka o awans do piłkarskiej elity, co z kolei oznacza spory zastrzyk finansowy z praw telewizyjnych. Uzyskać promocję nie jest łatwo, ponieważ tylko dwa zespoły uzyskują bezpośredni awans. Pozostałe cztery kluby skazane są na dwustopniowe baraże, o które trzeba się mocno postarać. Jednocześnie jeden słabszy sezon może skutkować spadkiem na trzeci poziom rozgrywkowy.

  • Mateusz Stolarski – Motor Lublin – 31 lat
  • Albert Rude – Wisła Kraków – 37 lat
  • Wojciech Łobodziński –  Arka Gdynia – 42 lata
  • Mariusz Misiura – Znicz Pruszków – 43 lata
  • Szymon Grabowski – Lechia Gdańsk – 43 lata

W 1. Lidze prym wśród młodych szkoleniowców wiedzie 31-letni Mateusz Stolarski, który odpowiada za wyniki Motoru Lublin po złożeniu dymisji przez Goncalo Feio. Wspólnie wyciągnęli oni zespół ze strefy spadkowej 2. Ligi, a następnie wywalczyli awans. Teraz Stolarski jest pierwszym trenerem i już bez wsparcia puka do bram Ekstraklasy.

Plany opiekunowi Motoru pokrzyżować chce drugi najmłodszy trener w 1. Lidze, czyli Albert Rude. Hiszpan także nie ma łatwego zadania, ponieważ wszedł w buty Radosława Sobolewskiego, czyli legendy Wisły Kraków. Jako trener nie spełnił on oczekiwań, więc to 37-letni Hiszpan ma dać Białej Gwieździe tak upragniony powrót do Ekstraklasy. Krakowianie są także w finale Pucharu Polski, więc Rude start w Wiśle ma nienajgorszy.

Na Stolarskim i Rude kończy się lista 30-latków w 1. Lidze. W listopadzie Podbeskidzie podziękowało za pracę 39-letniemu Grzegorzowi Mokremu, a w kwietniu to samo z 37-letnim Radosławem Bellą uczyniła Miedź Legnica. Dobrze radzą sobie zaś trenerzy mający nieco ponad 40 lat. Wojciech Łobodziński (Arka Gdynia) i Szymon Grabowski (Lechia Gdańsk) toczą bezpośredni pojedynek o pierwsze miejsce w 1. Lidze. Daleko od awansu na zaplecze elity jest Znicz Pruszków 43-letniego Mariusza Misiury. To się pewnie długo nie zmieni, ale Misiura swoją pracą robi wiele, aby dostać angaż na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.

8 kwietnia zmierzyły się kluby dwóch najstarszych trenerów w Ekstraklasie. Na zapleczu do takiego starcia dojdzie 19 kwietnia, gdy 60-letni Marek Zub i jego Stal Rzeszów spróbują ograć Podbeskidzie Bielsko-Biała, którym dowodzi mający 57 lat Jarosław Skrobacz. Wszyscy szkoleniowcy w 1. Lidze mają łącznie rocznikowo 863 lata, a średnia wieku trenera to 47,94.

Drugoligowy poligon doświadczalny

W przeciwieństwie do 1. ligi, gdzie dominują bardziej doświadczeni szkoleniowcy, 2. liga staje się miejscem, gdzie młodzi trenerzy mogą zdobywać cenne doświadczenie i szlifować swoje umiejętności. Średnia wieku trenerów w 2. lidze jest niższa niż w Ekstraklasie i 1. lidze, co świadczy o rosnącym trendzie stawiania na młodych talentów.

  • Dawid Pędziałek – GKS Jastrzębie – 27 lat
  • Mikołaj Raczyński – Wisła Puławy – 32 lata
  • Paweł Sochacki – Zagłębie II Lubin – 33 lata
  • Konrad Gerega – Skra Częstochowa – 34 lata
  • Artur Węska – Lech II Poznań – 35 lat

Najmłodszym aktualnie pracującym trenerem na poziomie centralnym w Polsce jest 27-letni Dawid Pędziałek z GKS-u Jastrzębie. Drugoligowiec walczy o utrzymanie w 2. lidze, ale fakt ten nie wpłynął na decyzję klubu. Zaskoczony był nią sam zainteresowany, o czym opowiedział w rozmowie z Dominikiem Góreckim. Opiekun GKS-u może się jednak czuć komfortowo na drugoligowych boiskach, ponieważ przychodzi mu rywalizować dość często z nie aż tak wiele starszymi kolegami po fachu

Dawid Pędziałek jak trener Jastrzębia zadebiutował 24 lutego zremisowanym 1:1 meczem z Hutnikiem Kraków. Dzień później premierowy występ jako szkoleniowiec Wisły Puławy zaliczył Mikołaj Raczyński. Zespół 32-latka także zremisował 1:1 (ze Stomilem Olsztyn). Dwóch najmłodszych trenerów w 2. lidze łączy ponadto fakt, że ich drużyny rywalizują o utrzymanie na trzecim poziomie rozgrywkowym.

Większy komfort pracy ma trzech kolejnych trenerów na liście najmłodszych w 2. lidze. Artur Węska rezerwy Lecha Poznań przejął 1 stycznia 2021 roku. Klub z Wielkopolski ogłosił już, że 35-latek po sezonie poszuka nowych wyzwań zawodowych. 25 kwietnia minie rok od zatrudnienia 33-letniego Pawła Sochackiego w Zagłębiu II Lubin. Z kolei 34-letni Konrad Gerega trenuje Skrę Częstochowa od startu tego sezonu.

W 2. lidze do rozegrania zostało siedem kolejek plus baraże. Mimo iż mamy końcówkę sezonu, nie wszyscy trenerzy zachowają posadę do końca. Gdyby trenerem Kotwicy Kołobrzeg wciąż był 47-letni Maciej Bartoszek, drugoligowy trenerzy mieliby łącznie rocznikowo 755 lat, a średnia wieku wynosiłaby 41,94. Kotwica podziękowała jednak Bartoszkowi za pracę. Jego miejsce zajął 62-letni Ryszard Tarasiewicz. To sprawa, że szkoleniowcy w 2. lidze mają łącznie 770 lat, a średnia wieku wzrosła do 42,77. Dla porównania w Ekstraklasie wynosi ona 43,83, a na jej zapleczu 47,94.

TOP10 najmłodszych trenerów w Polsce (Ekstraklasa, 1. liga, 2. liga)

W 2020 roku Dawid Szulczek rozpoczął pracę w drugoligowych Wigrach Suwałki, gdzie pokazał się ze świetnej strony, co skutkowało propozycją od Warty Poznań. Popularne stały się wówczas rankingi najmłodszych trenerów w Polsce. Szulczek mimo niełatwych warunków dwukrotnie utrzymał Wartę w Ekstraklasie (11. i 8. miejsce), czym utorował innym młodym szkoleniowcom drogę do pracy w elicie. 34-latek wciąż ma miejsce w rankingu najmłodszych trenerów w Polsce, ale daleko mu do znalezienia się na szczycie tej listy.

Ranking otwiera i zamyka szkoleniowiec z 2. ligi, co nie jest przypadkiem. To właśnie trenerom z trzeciego poziomu rozgrywkowego przypadło aż pięć z dziesięciu miejsc. Czterech przedstawicieli ma zaś Ekstraklasa. Najsłabiej wypada natomiast 1. liga, ponieważ reprezentują zaledwie jeden szkoleniowiec. Taka dysproporcja nie jest jednak przypadkiem, ponieważ wynika wprost ze struktury wiekowej trenerów pracujących na poziomie centralnym.

Ekstraklasa – liczba trenerów w danym przedziale wiekowym

  • 30 – 39 lat – 6
  • 40 – 49 lat – 8
  • 50 – 59 lat – 2
  • 60 lat i więcej – 2

1 liga – liczba trenerów w danym przedziale wiekowym

  • 30 – 39 lat – 2
  • 40 – 49 lat – 7
  • 50 – 59 lat – 8
  • 60 lat i więcej – 1

2. liga – liczba trenerów w danym przedziale wiekowym

  • 20 – 29 lat – 1
  • 30 – 39 lat – 6
  • 40 – 49 lat – 7
  • 50 – 59 lat – 3
  • 60 lat i więcej – 1

Nie bez przypadku średnia wieku trenera w Ekstraklasie wynosi 43,83. Przytłaczająca większość (czternaście osób) jest z przedziału wiekowego 30-49 lat. Co innego w 1. lidze, gdzie proporcje rozkładają się po równo. Prezesi klubów z zaplecza Ekstraklasy zatrudniają taką samą liczbę trenerów z przedziału wiekowego 30-49, co 50-60 lat i więcej (po dziewięciu). Przekłada się to na średni wiek trenera na tym poziomie (47,94). Niemal identycznie wygląda struktura wiekowa Ekstraklasy i 2. ligi. Na trzecim poziomie rozgrywkowym także pracuje czternastu szkoleniowców do 49. roku życia. Średnia wieku dla trenera 2. ligi wynosi 42,77 i jest najmniejszą z trzech najwyższych klas rozgrywkowych w naszym kraju. W polskim futbolu władzę stopniowo przejmuje młodzież, która rozgościła się na poziomie centralnym i ma się dobrze.

Komentarze