Dani Ramirez: dużo zawdzięczam trenerowi Moskalowi

"Kazimierz Moskal to trener, u którego boku bardzo dobrze się czuję. Wie, czego chce od swoich piłkarzy. Bardzo odpowiada mi też jego styl gry. To, co osiągnąłem, także zawdzięczam w dużym stopniu jemu" - powiedział Dani Ramirez w rozmowie z "TVP Sport".

Dani Ramirez, ŁKS Łódź
Obserwuj nas w
IMAGO / Rafal Rusek / PressFocus / NEWSPIX.PL Na zdjęciu: Dani Ramirez, ŁKS Łódź
  • ŁKS Łódź już w piątek rozpocznie zmagania na boiskach PKO Ekstraklasy
  • Łodzianie po kilku sezonach wrócą do elity, na start zmierzą się z Legią Warszawa
  • Wśród nowych zawodników znalazł się Dani Ramirez, który wrócił do klubu po kilku latach

“Mamy zespół, który będzie mógł utrzymać się w Ekstraklasie”

Ostatnie kilka sezonów ŁKS Łódź spędził na boiskach Fortuna 1. lig. W zakończonym sezonie udało się jednak wygrać ligę i awansować do PKO Ekstraklasy. Pobyt w elicie nie będzie jednak łatwy. Przed beniaminkiem trudna batalia o każdy punkt i pozostanie w lidze. Pomóc w tym mają transfery, w tym również ten Daniego Ramireza, który teraz opowiada o powrocie do klubu.

Kazimierz Moskal to trener, u którego boku bardzo dobrze się czuję. Wie, czego chce od swoich piłkarzy. Bardzo odpowiada mi też jego styl gry. To, co osiągnąłem, także zawdzięczam w dużym stopniu jemu. Był jednym z powodów, dla których chciałem tu wrócić – powiedział Ramirez w rozmowie z “TVP Sport”.

Nigdy nie byłem blisko podjęcia decyzji o przyjściu do Widzewa. Teraz jestem szczęśliwy, bo mogłem wrócić do ŁKS-u – dodał.

Ekstraklasa to bardzo trudna liga, jest wiele zespołów na podobnym poziomie. Cały zeszły sezon oglądałem w Belgii mecze polskiej ligi i widziałem na przykład takie drużyny, jak Piast Gliwice, które były prawie na końcu tabeli, a później kończyły wysoko. To liga, w której, poza najlepszą czwórką, czyli Rakowem, Legią, Lechem i Pogonią, wszystkie zespoły będą na bardzo podobnym poziomie. Trzeba będzie walczyć. Mamy zespół, który będzie mógł utrzymać się w Ekstraklasie – zakończył Hiszpan.

Czytaj więcej: Transferowa bomba Rakowa. Kibice domagali się go w reprezentacji Polski

Komentarze