Raków znów zawiódł. Szwarga wskazał na problem Medalików

Raków Częstochowa przegrał w niedzielę z Cracovią i mocno skomplikował swoją sytuację w tabeli PKO Ekstraklasy. Dawid Szwarga po końcowym gwizdku przyznał, że nie jest zaskoczony postawą Pasów, natomiast jego zespół miał problem z niską broniącym się przeciwnikiem.

Dawid Szwarga
Obserwuj nas w
Konrad Swierad / Alamy Na zdjęciu: Dawid Szwarga

Cracova pokonała Raków i zapewniła sobie utrzymanie w PKO Ekstraklasie

Raków Częstochowa miał nadzieję na zwycięstwo z Cracovią i zachowanie szans na awans do europejskich pucharów w przyszłym sezonie. Jednak porażka sprawiła, że sytuacja Medalików mocno się skomplikowała. Jeśli Legia pokona Wartę Poznań to ekipa spod Jasnej Góry definitywnie straci szanse na zajęcie trzeciego miejsca na koniec sezonu.

POLECAMY TAKŻE

– Na konferencji przedmeczowej mówiłem, jakie to będzie spotkanie i nie jesteśmy zaskoczeni. Natomiast jedno to mówić, a drugie to wdrożyć plan w życie, być konsekwentnym i nie tracić bramek szczególnie w pierwszej połowie. To był dodatkowy bodziec dla Cracovii, żeby dalej bronić nisko i uniemożliwiać nam prowadzenie gry. To kolejny mecz w tej rundzie, gdy przeciwnik tak gra, a my nie jesteśmy powtarzalni, nie kreujemy sytuacji, nie jesteśmy skuteczni lub też nie mamy korzyści ze stałych fragmentów gry – przyznał szkoleniowiec Rakowa, Dawid Szwarga.

– Sposób tracenia bramek to jest rzecz, która mnie najbardziej boli w tym meczu. Dwa przegrane pojedynki i jedna piłka prostopadła wystarcza, żeby strzelić nam bramkę. Druga bramka podobnie. Trzeba było lepiej się zachować przy kontrze Cracovii, bo to, że będą tak grać było jasne. Gratulacje dla Cracovii. Miała swój plan na ten mecz, który okazał się bardziej skuteczny niż nasz – dodał.

Raków sezon 2023/24 zakończy domowym pojedynkiem ze Śląskiem Wrocław, który będzie walczył o tytuł mistrza Polski. Przed ostatnią serią gier wrocławianie mają tyle samo punktów, co pierwsza Jagiellonia.

Zobacz również: Kolejna drużyna pewna utrzymania w Ekstraklasie! Wygrana z mistrzem [WIDEO]

Komentarze