Papszun miał propozycję z Hajduka Split
Marek Papszun po rocznej przerwie wrócił latem do Rakowa Częstochowa. Szkoleniowiec, gdy pozostawał bez klubu był łączony z różnymi zespołami. Mówiło się o możliwej pracy w Lechu Poznań czy Wiśle Kraków, a nawet o niektórych reprezentacjach, jednak ostatecznie wybrał drugą przygodę z drużyną Medalików. Jak się okazuje, Marek Papszun dość niespodziewanie mógł odejść Rakowa Częstochowa.
O takiej możliwości wspomniał Dawid Szwarga podczas rozmowy z Tomaszem Ćwiąkałą. – Nie chcę wchodzić w rolę adwokata trenera Papszuna, ale z tego co wiem, to trzy razy było bardzo blisko, aby podpisał kontrakt. Raz tak naprawdę na przeszkodzie stanęło to, że podpisał kontrakt w Rakowie, ale było bardzo blisko, by pracował za granicą w mocnym klubie – przyznał.
Jak doprecyzowuje Kacper Tomczyk z TVP Sport, Papszun miał ofertę z Hajduka Split. Chorwaci próbowali namówić polskiego szkoleniowca, gdy ten podpisał już kontrakt w Częstochowie.
Raków Częstochowa na początku tego sezonu ma spore problemy w PKO Ekstraklasie. Po ostatnich lepszych wynikach Medaliki co prawda awansowały na czwartą lokatę, ale do liderującego Lecha Poznań tracą pięć punktów. Co więcej, Raków w środku tygodnia zaskakująco szybko pożegnał się też z Pucharem Polski po przegranej z Miedzią Legnica już w 1/32 finału. To tylko pokazuje, jak wiele pracy czeka Marka Papszuna, by na nowo poukładać zespół.
Raków w kolejnym meczu ligowym zmierzy się Puszczą Niepołomice. Medaliki są zdecydowanym faworytem tego pojedynku.
Zobacz również: Szczęsny wywołał kontrowersje. Szatnia Barcelony zmieszana
Komentarze