Raków marzy o nowym stadionie
Raków Częstochowa aktualnie rywalizuje na obiekcie, mogącym pomieścić zaledwie pięć tysięcy widzów. Co prawda władze klubu pracują z całych sił, aby pudrować arenę przy ulicy Limanowskiego. W każdym razie aktualny stadion zdecydowanie nie spełnia oczekiwań władz Rakowa, którzy pewnego poziomu nie przeskoczą, jeśli nie pojawi się możliwość rozgrywania meczów przez Czerwono-niebieskich na arenie godnej XXI wieku. Przedstawiciele redakcji Na Wylot pojawili się natomiast na czwartkowej sesji Rady Miasta Częstochowa. W jej trakcie doszło do ciekawej wymiany zdań, o której źródło informowało na swoim profilu na platformie X.
– Widzimy, że od września nie zostało zrobione nic. Takie podejście znamy od wielu lat. Kibice byli mamieni, zwodzeni albo zupełnie ignorowani. Zmarnowaliśmy co najmniej 10 lat. Ten stadion musi powstać – mówił Albert Kula ze Stowarzyszenia Wieczny Raków.
Na powyższe zareagował prezydent miasta. – Na dzisiaj wiemy dużo, dużo więcej. Dokąd nie będzie rozstrzygnięta sprawa własności terenów, nie możemy wydać na ten stadion ani złotówki. Trwają procedury związane z wysokością wyceny – przekazał Krzysztof Matyjaszczyk.
Raków przygotowania do drugiej części sezonu w PKO BP Ekstraklasie zacznie już 3 stycznia. Tymczasem od 11 do 22 stycznia będzie na zgrupowaniu w Hiszpanii, w którego trakcie może rozegrać nawet cztery mecze kontrolne.
Czytaj więcej: Stal Mielec z nowym inwestorem? Prezes klubu komentuje
Komentarze