Z drona Ekstraklasę widać lepiej

Ekstraklasa to rozgrywki, które zmieniają się z roku na rok. Przed nami 9. kolejka, a my nadal nie wiemy, kto w tym sezonie spadnie? Beniaminkowie radzą sobie nadspodziewanie dobrze, Korona ma trenera Zielińskiego, Radomiak ma Roche, Śląsk ma modlitwę, natomiast Stal gusła. Warto, więc z wysokości drona, spojrzeć na kilka ekstraklasowych klubów, żeby zobaczyć, czego się można po nich spodziewać w najbliższej serii spotkań.

Marek Papszun (Raków Częstochowa)
Obserwuj nas w
Sebo47/Alamy Live News Na zdjęciu: Marek Papszun (Raków Częstochowa)

Raków Częstochowa

W Częstochowie trwają wielkie przygotowania do uroczystości koronacyjnej. Po wyeliminowaniu ostatniego niepotrzebnego trybiku w fasadowo demokratycznym Rakowie, Marek Papszun wreszcie może oficjalnie zostać królem Medalików. Wyeliminowanie Samuela Cardenasa było zabiegiem dość brutalnym, ale niezbędnym w procesie budowania częstochowskiej monarchii. Na szczęście, logistyka całego przedsięwzięcia jest dużo prostsza niż w 1025 roku, kiedy to cesarza musieliśmy ściągać z Niemiec. Tym razem, cesarz musi przyjechać z X-comu, więc blisko. Marek Papszun, podobno przyjmie królewskie imię MAREK I, a jego herbem będzie napastnik grający tyłem do bramki. Jako władca, szybko będzie musiał uporać się z pierwszym problemem. Kolejki do okulisty w Częstochowie są najdłuższe w całym kraju. Może to być spowodowane masowymi zapisami na operację usunięcia oczu, przez kibiców Rakowa. Zabieg ten powoduje, że już nie trzeba raczyć się stylem gry Rakowa, co znacznie ułatwia odbiór ich spotkań.

Jagiellonia Białystok

Po zbadaniu już całego Białegostoku, duet Masłowski i Siemieniec, chodzi po okolicznych wioskach i sprawdza czy żaden bramkarz i obrońca nie ostali się w województwie Podlaskim. Życiową misją tego duetu jest wyeliminowanie z piłki nożnej tych dwóch absolutnie niepotrzebnych formacji i wprowadzenie Jagiellonii w futbol rodem z XXII w., kiedy to gra się z tyłu tylko jednym zawodnikiem, bramkarzem lotnym. Podobno Łukasz Masłowski po wypełnieniu swojej misji, ma spakować walizkę i udać się w podróż do królestwa papszunowego, gdzie podjąć ma się niezwykle odpowiedzialnego zadania. Zostać dyrektorem ds. przytakiwania i zgadzania się ze wszystkim z Markiem Papszunem. Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że zaraz do karuzeli problemów Jagi, dołączą europejskie puchary. Wszyscy sobie doskonale zdajemy sprawę, jak świetnie polskie kluby potrafią łączyć rozgrywki ligowe z Europą, zwłaszcza ze Stryjkiem na bramce.

Tylko u nas

Motor Lublin

Po szatni Motoru non stop chodzi Sergi Samper i pokazuje swoje zdjęcie z Iniestą. Proces jest ten tak długotrwały, że N’Diaye już sam nie wie, czy chwilę temu grał w 1. lidze, czy tak naprawdę ma na nazwisko Neymar. Z drugiej strony, jak coś działa, to nie jest głupie i nie wiadomo, czy dzięki pracy trenera Stolarskiego, czy może dzięki albumowi fotograficznemu Sampera, ale piłkarze z Lublina zaliczyli wejście smoka do Ekstraklasy. No dobra, może trochę przesadzam, może nie wejście smoka, ale na pewno wejście jakiejś dużej jaszczurki. W drodze kompromisu, nazwiemy to wejściem warana z Komodo. Motor Lublin do Ekstraklasy wszedł, za to zaraz wyjść z Motoru może dyrektor sportowy Michał Stanisław Wlaźlik. Wywiad, jakiego udzielił portalowi Weszło, nie za bardzo spodobał się właścicielowi, panu Jakubasowi, i ten poinformował, że zaraz z tego samego portalu dowie się o swoim zwolnieniu. Tak więc, aktualny dyrektor sportowy Motoru, bardziej niż planowaniem zimowych transferów, zajmuje się wyliczaniem czy odprowadził dostateczną ilość składek ZUSowskich, aby załapać się na zasiłek dla bezrobotnych oraz, co jasne, blokowaniem w przeglądarce strony weszlo.com.

Zagłębie Lubin

W Lubinie wielka mobilizacja. Po ostatnich wyczynach zespołu Miedziowych widmo bezrobocia spadło na trenera Fornalika. Poruszenie jest tak wielkie, że przed meczem z Rakowem podobno zrobiono jakieś treningi. W szatni dało się słyszeć głosy, że jeżeli drużyna dalej tak będzie prezentować się na boisku, to przelewy na wszystkie przepłacone kontrakty (czyli wszystkie), zostaną wysłane, jak zwykle w terminie, ale uwaga, księgowa będzie je robić z niemiłą miną! Sytuacja jest na tyle poważna, że dyrektor Burlikowski wraz z “Waldi Kingiem” ma zamiar sprowadzić, jeszcze kilku, absolutnie niewyróżniających się niczym piłkarzy z 1. ligi. W Zagłębiu nikt nie zaśnie, dopóki zespół nie zadomowi się na 9. miejscu. Ruchy mają być na tyle drastyczne, że piłkarze z Lubina, mają po raz pierwszy w życiu poczuć na własnej skórze, jak to jest kąpać się w letniej wodzie. Całość zabiegów ma doprowadzić do zwycięstwa nad Rakowem i kolejnego miesiąca wakacji, no bo przecież zaraz przerwa na reprezentację, a poza tym, kto by zwolnił trenera, co potrafi pokonać Mistrza Polski sprzed dwóch lat?

Komentarze