Falstart Rakowa i nowy lider Ekstraklasy

Raków Częstochowa - Pogoń Szczecin
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Raków Częstochowa - Pogoń Szczecin

Piąte ligowe zwycięstwo z rzędu odnieśli w piątkowy wieczór piłkarze Pogoni Szczecin. Podopieczni Kosty Runjaicia skromnie 1:0 pokonali w jednym z hitów 15. kolejki PKO Ekstraklasy Raków Częstochowa.

Piątkowy mecz zapowiadany był jako jeden z najciekawszych w pierwszej kolejce PKO Ekstraklasy w 2021 roku. Mierzyły się ze sobą druga i trzecia drużyna ligowej tabeli. Obie chciały potwierdzić swoje wysokie aspiracje w tym sezonie i przystępowały do pojedynku z jednym celem, jakim było zdobycie kompletu punktów.

Pierwszą groźniejszą sytuację zobaczyliśmy w ósmej minucie, kiedy przed szansą stanął Ivi Lopez. Uderzenie hiszpańskiego zawodnika Rakowa zostało jednak zblokowane. Podobnie zakończyła się akcja, w której na bramkę gości po dośrodkowaniu Petra Schwarza próbował główkować Andrzej Niewulis.

Pogoń odpowiedziała w 21. minucie celnym strzałem z dystansu Michała Kucharczyka, ale w bramce Rakowa pewnie interweniował Dominik Holec. Kwadrans później było gorąco pod bramką Pogoni, ale kolejną dobrą okazję zmarnował Ivi Lopez. Hiszpan tym razem źle trafił w futbolówkę po bardzo dobrym dograniu Davida Tijanicia. Lopez kolejną próbę podjął tuż przed przerwą. Tym razem uderzył celnie, ale nie na tyle precyzyjnie, aby sprawić problemy Stipicy.

Pięć minut po przerwie kolejną groźną w tym meczu sytuację stworzyli gospodarze. Ostatecznie zakończyła się ona jednak niecelnym strzałem Igora Sapały. W kolejnych minutach odważniej zaatakowali Portowcy. W 56. minucie bardzo dobrą okazję zmarnował Kucharczyk, który niepilnowany w polu karnym otrzymał piłkę po zagraniu Luisa Maty, ale uderzył z woleja nad bramką.

20-latek dał wygraną Pogoni

Dwie minuty później goście ze Szczecina cieszyli się z prowadzenia. Po dograniu Jakuba Bartkowskiego z prawej strony boiska, jednego z obrońców Rakowa w polu karnym ubiegł Adrian Benedyczak i precyzyjnym strzałem przy słupku nie dał szans bramkarzowi. W 63. minucie młody zawodnik Pogoni mógł po raz drugi wpisać się na listę strzelców, ale w bardzo dobrej sytuacji uderzył tylko w słupek.

Pogoń zadowolona z prowadzenia kontrolowała wydarzenia na boisku i skutecznie broniła dostępu do własnej bramki. Podopieczni Marka Papszuna nie mieli pomysłu na zaskoczenie defensywy rywali i ostatecznie musieli pogodzić się z drugą porażką w obecnym sezonie.

Portowcy dzięki tej wygranej objęli prowadzenie w ligowej tabeli. Kolejne spotkania 15. kolejki PKO Ekstraklasy rozegrane zostaną w sobotę. Sprawdź zapowiedzi meczów Ekstraklasy.

Komentarze