Nietrafiony projekt Świerczewskiego?
Raków Częstochowa po odejściu Marka Papszuna oddał władze nad drużyną w ręce Dawida Szwargi, dla którego była to pierwsza samodzielna praca trenera. Zaczął imponująco, bowiem Medaliki przechodziły przez kolejne etapy eliminacji do europejskich pucharów, finalnie wchodząc do fazy grupowej Ligi Europy. Z biegiem miesięcy było coraz gorzej, a runda wiosenna w wykonaniu mistrzów Polski jest fatalna. Wygrali tylko trzy mecze, odpadli z Pucharu Polski, a po porażce z Górnikiem Zabrze spadli na szóste miejsce w tabeli Ekstraklasy.
Właściciel Michał Świerczewski wypowiadał się już na temat przyszłości Szwargi, wyjaśniając, że póki co nie musi obawiać się o utratę posady. Dziennikarz Piotr Koźmiński wątpi natomiast, że współpraca będzie kontynuowana w kolejnym sezonie. Zdradza także, że w klubie atmosfera nie jest obecnie najlepsza. Problemem może być także osoba Samuela Cardenasa, który zimą objął funkcję dyrektora sportowego. Jego dotychczasowa praca jest oceniana negatywnie.
– Mocno trzeszczy w klubie. Różne opcje się ścierają ze sobą. Nadal zastanawia mnie osoba dyrektora sportowego Samuela Cardenasa, który – mówiąc delikatnie – nie wszedł do Ekstraklasy z drzwiami i futryną. Pytanie, czy to nie jest cisza przed burzą. Osobiście uważam, że lepiej dać szansę Dawidowi Szwardze do końca sezonu i wtedy wszystko ocenić. Wydaje mi się jednak, że w kolejnej kampanii ten projekt może nie być kontynuowany – zdradził Piotr Koźmiński.
Zobacz również: Królewski złożył deklarację. Wiadomo, co z trenerem w przypadku braku awansu
Komentarze