- Raków Częstochowa zatrudnił nowego dyrektora sportowego
- Samuel Cárdenas przygotowuje się do pierwszego okienka transferowego w nowej roli
- Prezes Rakowa Piotr Obidziński zdradził plany klubu na najbliższe tygodnie
Raków może się wzmocnić
Raków Częstochowa kilka tygodni temu pochwalił się nowym nabytkiem. Na stanowisko dyrektora sportowego zatrudniony został Samuel Cárdenas, znany do tej pory głównie z pracy w belgijskim KAA Gent. To odważny ruch, po którym mistrzowie Polski wiele sobie obiecują.
Latem Raków ściągnął kilkunastu zawodników, próbując tym samym zmaksymalizować szanse na awans do fazy grupowej europejskich pucharów. Wiosną Medaliki będą rywalizować już tylko na krajowym podwórku, natomiast wciąż mają ambitne cele. Prezes Piotr Obidziński w rozmowie ze Sport.pl wyjaśnił, jakie są plany na zbliżające się okienko transferowe.
– Samuel przyleciał do Polski ze swoją partnerką i pracuje aktywnie nad oknem. Przejął wszystkie tematy w sposób płynny. Mimo młodego wieku to doświadczony menedżer, skaut, więc to nie jest taka droga, jak np. z zawodnika na dyrektora sportowego. Mamy skautów, wypracowany model patrzenia na polską piłkę, ale pozostałe ligi Samuel ma “obcykane”. Bardzo mocno jest już w pracy, dzieją się negocjacje. Ja się bardzo cieszę, bo to ruch ciekawy dla polskiej piłki, że ktoś z doświadczeniem międzynarodowym, głodny kariery, obejmuje ważne stanowisko w mistrzu Polski. Mamy prawdziwą rosnącą merytokrację.
– Wszyscy, którzy śledzą mecze Rakowa, szczególnie ostatnie dwa czy trzy, gdy na przykład grając jedenastu na dziesięciu, nie strzeliliśmy gola u siebie z Lizboną, to wiedzą, że taka potrzeba jest – powiedział Obidziński zapytany o potrzebę ściągnięcia napastnika.
Zobacz również: Barcelona wspiera Xaviego. “Mamy kompletne zaufanie do niego”
Komentarze