Rafał Górak po spotkaniu GKS Katowice – Motor Lublin
GKS Katowice w piątkowy spotkaniu nie zaprezentował się z dobrej strony na tle Motoru Lublin. Bez wątpienia katowiczanie zaliczyli najgorszy występ od momentu, gdy awansowali do PKO BP Ekstraklasy. Mimo wszystko szkoleniowiec Ślązaków docenił po zakończeniu rywalizacji na pomeczowej konferencji prasowej intensywność w trakcie gry.
– Wyrównany, mocny mecz, duża intensywność z obu stron. Nie było zbyt wielu sytuacji, które można byłoby określić jako czyste. Może po jednej z obu stron. Powinniśmy być ciut bardziej konkretni w strefie podbramkowej, ale Motor dużo strzałów dobrze blokował. Dobra praca defensorów rywala nie ułatwiała nam zadania – powiedział Rafał Górak cytowany na platformie X przez dziennikarza Karola Bugajskiego z Onet Przeglądu Sportowego.
– Bierzemy ten punkt z dużą pokorą i pracujemy dalej. Nie ma mowy o rozczarowaniu i populistycznym mówieniu: “Z kim jak nie z Motorem”. Ja tak go nie odbieram, szanuję ten zespół, jest dobrze zorganizowany – uzupełnił szkoleniowiec GieKSy.
Za tydzień katowicka ekipa rozegra kolejne spotkanie w roli gospodarza. Zmierzy się wówczas z Jagiellonią Białystok, który do potyczki z beniaminkiem podejdzie tuż po starciu z Ajaxem. Na ten temat szkoleniowiec GieKSy też zabrał głos. – Chciałoby się w końcu zapunktować przy Bukowej, ale może ma być tak, że uda się to w przyszłotygodniowym meczu przeciwko mistrzowi Polski Jagiellonii Białystok – mówił Górak.
Sprawdź ostatnie materiały wideo związane z Ekstraklasą
Jeden z dziennikarzy zadał natomiast trenerowi katowickiej pytanie o dorobek punktowy. Konkretnie, czy spełnia od oczekiwania trenera. Szkoleniowiec nie ukrywał niedosytu. – Średni bilans punktu na mecz nie jest zadowalający, ale gramy na odpowiednim poziomie. Punktowo mogłoby być lepiej i widziałem takie szanse. Ogromny bagaż doświadczeń, dużo rzeczy na plus. Może trochę niedosytu, ale nie ma co tragizować – rzekł szkoleniowiec Trójkolorowych.
Czytaj więcej: Świetny Rodado, fantastyczna luta i święto na trybunach w meczu Wisła – Ruch [REPORTAŻ]
Komentarze