Z Rafałem Augustyniakiem spotkaliśmy się na zgrupowaniu w Turcji, by porozmawiać o tym, jak to jest być kibicem Widzewa i trafić do Legii. Wyszła z tego szczera rozmowa o pogróżkach z rodzinnych stron, a także o tym, jak po wojnie wyglądało życie i propaganda w Rosji.
- Kiedyś od kibica Widzewa dostałem SMS-a, w którym zaprosił mnie na solówkę – mówi nam Rafał Augustyniak
- Piłkarz Legii otworzył się w wywiadzie z nami i opowiedział, jak to jest być widzewiakiem, który trafia do Legii
- Poruszyliśmy też temat jego pobytu w Rosji już po wybuchu wojny na Ukrainie
Komentarze