Remisem 1:1 zakończyło się niedzielne spotkanie między Radomiakiem Radom i Miedzią Legnica. Goście na początku drugiej połowy objęli prowadzenie za sprawą fantastycznego uderzenia przewrotką Śliwy. W końcówce meczu gospodarze wyrównali, a bohaterem został Dawidowicz, którego trafienie może rywalizować z bramką na 1:0 pod względem urody.
- Radomiak na inaugurację sezonu zmierzył się z Miedzią Legnica
- Beniaminek prowadził, ale mecz musiał kończyć w 10 za sprawą czerwonej kartki dla Mijuskovicia
- Spotkanie zakończyło się remisem, co z uwagi na okoliczności może satysfakcjonować gości
Gospodarze bez celnego uderzenia
Spotkanie z Miedzią Legnica było dla Mariusza Lewandowskiego dopiero piątym oficjalnym spotkaniem w roli trenera Radomiaka Radom. Do tej pory jego bilans nie wyglądał zbyt korzystnie. Pod wodzą byłego piłkarza Szachtara Donieck ekipa z Radomia wygrała zaledwie jedno spotkanie. Domowy mecz z beniaminkiem Ekstraklasy był zatem znakomitą okazją do poprawienia tych niekorzystnych statystyk.
W pierwszej połowie przewaga miał Radomiak , ale klarownych sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Oba zespoły walczyły głównie w środku pola, a kibice oglądali więcej fauli aniżeli strzałów. Podopiecznym Mariusza Lewandowskiego brakowało przede wszystkim ostatniego podania.
W pięknych bramkach 1:1 po przerwie
Druga połowa meczu w Radomiu rozpoczęła się niekorzystnie dla gospodarzy. W 53 minucie piłkę w pole karne wrzucił Gammelby, a fenomenalną przewrotką popisał się Maciej Śliwa, który zapewnił Miedzi Legnica prowadzenie. Zaledwie cztery minuty później swoją drużynę osłabił Mijuskovic, który otrzymał drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną.
W 67 minucie z dystansu mocno uderzył Roberto Alves, ale piłka zatrzymała się jedynie na słupku. W odpowiedzi próbował parę minut później Śliwa. 21-latek mocno bił rzut wolny, a bramkarz Radomiaka z problemami, ale jednak zatrzymał strzał. Gospodarze próbowali i w 81 minucie się udało. Na skrzydło dograł Pedro Jutsiniano, a strzałem w samo okno popisał Dawid Abramowicz.
Miedź w ostatnich 10 minutach meczu skupiona była przede wszystkim na bronieniu dostępu do własnej bramki. Dzięki determinacji defensorów udało im się nie stracić więcej bramek i wywieźć z Radomia cenny remis.
Komentarze