- W 24. minucie Benjamin Kallman wyprowadził Cracovię na prowadzenie
- Ogromnego pecha miał Pedro Henrique, który aż czterokrotnie w pierwszych 45 minutach meczu obijał obramowanie bramki
- Radomiak przegrał drugi mecz z rzędu w PKO BP Ekstraklasie
Skuteczność w sobotę po stronie Cracovii
Po dość wyrównanej pierwszej połowie meczu w Radomiu to Cracovia wyszła na prowadzenie. W 24. minucie Michał Rakoczy obsłużył podaniem Benjamina Kallmana, a Fin otworzył wynik spotkania. Była to zdecydowanie najciekawsza akcja pierwszej odsłony meczu. Radomiak miał problem z płynnością akcji, a jego ataki nie były odpowiednio przygotowane. Sporo pecha miał Pedro Henrique, którego bilans po pierwszych 45 minutach wynosił trzy poprzeczki i słupek.
Po zmianie stron to gospodarze przejęli inicjatywę i oddawali mnóstwo strzałów, jednak w większości były one niecelne. Czas upływał, a frustracja po stronie piłkarzy Radomiaka. Pasy broniły się umiejętnie, choć momentami była to obrona dość rozpaczliwa.
W 82. minucie po wrzutce z lewej strony i zamieszaniu w polu karnym piłka wpadła do siatki, jednak sędzia od razu podjął decyzję o odgwizdaniu pozycji spalonej. W doliczonym czasie znakomitą okazję mieli jeszcze gospodarze, ale Cracovii udało się wyjść z tej sytuacji obronną ręką.
Radomiak – Cracovia 0:1 (0:1)
0-1 Kallman 24′
Komentarze