Radomiak zaskoczył Cracovię. Ogromna niespodzianka [WIDEO]

Radomiak Radom w sobotni wieczór przed własną publicznością mierzył się z Cracovią. Rywalizacja ostatecznie zakończyła się po myśli zespołu prowadzonego przez Bruno Baltazara, który niespodziewanie zwyciężył 2:1.

Paulo Henrique
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Paulo Henrique

Radomiak Radom pokonuje Cracovię

Na zakończenie sobotnich zmagań w ramach 7. kolejki rozgrywek PKO Ekstraklasy doszło do starcia, w którym Radomiak Radom przed własną publicznością podejmował Cracovię. Gospodarze przystępowali do tej rywalizacji po czterech z rzędu porażkach. Natomiast zespół prowadzony przez Dawida Kroczka notował przed tym meczem serię trzech zwycięstw z rzędu. Faworyt tej rywalizacji był klarowany, ale dobrze wiemy, że Ekstraklasa rządzi się swoimi prawami.

POLECAMY TAKŻE

Rywalizacja w Radomiu znakomicie rozpoczęła się dla gospodarzy. Radomiak objął prowadzenie już w 5. minucie meczu. Na listę strzelców wpisał się Leonardo Rocha. Pierwsza połowa była niezwykle wyrównania. Zarówno jedni jak i drudzy tworzyli swoje sytuacje bramkowe, ale ostatecznie więcej trafień nie padło w pierwszych 45. minutach. Podopieczni Bruno Baltazara zatem schodzili na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem.

W drugiej odsłonie od początku przycisnęli gospodarze. Radomiak już w 59. minucie zdołał drugi raz ukłuć Cracovię. Tym razem do siatki trafił Zie Ouattara. Radość gospodarzy jednak długo nie trwała. “Pasy” chwilę później strzeliły kontaktowego gola, który był autorstwem Davida Kristjana Olafssona. Gości jednak nie było stać tego dnia na nic więcej. Mecz ostatecznie zakończył się ogromną niespodzianką.

Radomiak Radom w kolejnym ligowym meczu zmierzy się z Lechią Gdańsk. Cracovia natomiast zagra z Pogonią Szczecin.

Radomiak Radom – Cracovia 2:1

Rocha (5′), Ouattara (59′) – Olafsson (62′)

Sprawdź także: Łęgowski wróci do Ekstraklasy? Transfer bliski finalizacji

Komentarze