Tomasz Tułacz grzmi po kompromitacji Puszczy
Puszcza Niepołomice przegrała dzisiaj na inaugurację 11. kolejki PKO Ekstraklasy z GKS-em Katowice. Byłoby to dość normalne lub po prostu niezbyt niesamowite, gdyby nie fakt, że podopieczni Tomasza Tułacza w tym starciu zaprezentowali się… no właśnie, jak się zaprezentowali? Bo generalnie uznać można, że ich na boisku nie było wcale, na co wynik wskazuje. Starcie zakończyło się bowiem wynikiem 6:0 dla beniaminka z Górnego Śląska, a powiedzieć, że gospodarze ograniczali się tego dnia tylko do przeszkadzania, to jak nie powiedzieć nic.
Sytuacja w ligowej tabeli Puszczy Niepołomice też jest bardzo słaba. Zespół Żubrów ma na swoim koncie po dotychczasowych jedenastu meczach tylko osiem punktów i to pozwala im zajmować 17. miejsce w tabeli. Ale generalnie jest jeszcze gorzej, bo ostatni Śląsk Wrocław ma trzy mecze rozegrane mniej, a i 16. Stal Mielec ma tylko dziewięć meczy na koncie, a ma tyle samo punktów. To powoduje podenerwowanie wśród kibiców, ale i trenera Tomasza Tułacza, który na konferencji prasowej po meczu nie gryzł się w język.
– Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. Dzisiaj grały dwa zespoły – ekstraklasowy GKS oraz zlepek ludzi, który nie wiadomo po co wyszedł na boisko. [..] Jeśli będziemy tak wyglądać, to trzeba się pakować do innej ligi, nie mamy szans tak funkcjonować na tym poziomie – powiedział po meczu szkoleniowiec na konferencji prasowej, cytowany przez portal “Weszło”.
– Można przegrać mecz, ale o co tu chodzi? Zadam to pytanie zawodnikom – dodał.
Czytaj więcej: GKS Katowice gromi Puszczę Niepołomice! Żubry mają problem [WIDEO]
Komentarze