Lech niespodziewanie przegrywa z Puszczą
Lech Poznań w sobotę był w Krakowie wielkim faworytem wyjazdowej rywalizacji z Puszczą Niepołomice. Przystąpił do niej jako lider, natomiast ekipa Tomasza Tułacza przed tym weekendem zajmowała ostatnie miejsce w Ekstraklasie. Dla Kolejorza był to mecz z gatunku tych koniecznych do wygrania, jeśli poważnie myśli o zdobyciu mistrzowskiego tytułu.
Być może najważniejsza akcja meczu miała miejsce już w 18. minucie. Michał Gurgul źle przyjął piłkę, do której dobiegł Dawid Abramowicz. Próbując interweniować obrońca Lecha trafił w nogę gracza gospodarzy. Choć piłka padła ostatecznie łupem napastnika Puszczy, który nie wykorzystał sytuacji, sędzia wrócił do tego zdarzenia. Po analizie VAR wyrzucił Gurgula z boiska. Nie była to decyzja oczywista, dlatego spotkała się z dużym niezrozumieniem i krytyką.
Lech w osłabieniu zupełnie nie poradził sobie z Puszczą. W 33. minucie dośrodkowana z rzutu rożnego piłka trafiła na głowę Dawida Szymonowicza, który skierował ją do siatki. Jeszcze przed przerwą gospodarze uderzyli po raz drugi – tym razem gola dopisał Michalis Kosidis, który poradził sobie z Bartoszem Salamonem, a później pokonał Bartosza Mrozka w sytuacji sam na sam.
W drugiej połowie Puszcza była bardzo wycofana. Lech dążył do odrobienia straty bramkowej, ale tego dnia był bardzo niedokładny. Piłkarze gości podawali niecelnie, napędzając podopiecznych Tułacza, którzy również nie potrafili wykorzystywać swoich okazji.
Komentarze