Prokuratura zdecydowała ws. Feio. Co dalej z trenerem Legii?

Prokuratora Rejonowa Lublin-Południe umorzyła postępowanie ws. Goncalo Feio i jego ataku na Pawła Tomczyka, poinformował właśnie "Przegląd Sportowy Onet". Sprawa nie jest jednak jeszcze zakończona, bowiem poszkodowany może się od decyzji odwołać.

Goncalo Feio
Obserwuj nas w
Maciej Rogowski / Alamy Na zdjęciu: Goncalo Feio

Sprawa Feio umorzona, ale niezakończona

Goncalo Feio znany jest ze swojej zbyt mocnej ekspresyjności i jest to dość eufemistyczne określenie. Portugalski szkoleniowiec w ostatnich latach miał przynajmniej kilka szeroko komentowanych wypowiedzi, gestów lub zachowań. Jednym z nich, właściwie to tym pierwszym, było rzucenie w Pawła Tomczyka, byłego prezesa Motoru Lublin kuwetą na dokumenty podczas jednej ze sprzeczek i zwyzywanie swojego przełożonego. Obecny dyrektor sportowy Korony Kielce ucierpiał na skutek tego zdarzenia i złożył zawiadomienie do Prokuratury.

WIDEO: Legia Warszawa – podsumowanie rundy jesiennej

Cała sytuacja miała miejsce już prawie dwa lata temu, bowiem do wydarzeń doszło w marcu 2023 roku. Od tamtej pory w sprawie toczyło się postępowanie, w którym trener Legii Warszawa usłyszał zarzuty na początku października 2024 roku. Mowa była o artykule 160. i 190. kodeksu karnego. Oba te przepisy w dużym skrócie mówią o narażenia na niebezpieczeństwo życia i zdrowia oraz groźbach karalnych. Teraz działania Prokuratury dobiegły końca. Jak przekazał Maciej Kaliszuk z “Przeglądu Sportowego i Onetu”, Prokuratora Rejonowa Lublin-Południe umorzyła postępowanie ws. Goncalo Feio.

Prokurator uznał, że zachowanie podejrzanego nie wyczerpało znamion przestępstw określonych w art. 160. i 190. kk – przekazała rzeczniczka prasowa Prokuratury w Lublinie cytowana przez “Przegląd Sportowy”.

Sprawa nie jest jednak definitywnie zakończona, bowiem od decyzji Prokuratury Pawłowi Tomczykowi przysługuje zażalenie. Jeśli je złoży, to sąd zdecyduje o dalszym toku postępowania.

Czytaj więcej: Motor Lublin. Co z kontraktem Samuela Mraza? Mateusz Stolarski chce liczb… też od sztabu

Komentarze