- Po meczu Legii Warszawa z AZ Alkmaar wybuchł ogromny skandal
- Piłkarze wicemistrzów Polski i prezes Dariusz Mioduski padli ofiarą niewytłumaczalnego zachowania ochrony i holenderskiej policji
- Josue i Radovan Pankov trafili do aresztu, przez co rozważano przełożenie meczu z Rakowem
- Prezes Dariusz Mioduski zapewnia jednak, że nie bierze pod uwagę takiego rozwiązania
Legia Warszawa nie chce przełożenia meczu z Rakowem Częstochowa
Po meczu Legii Warszawa z AZ Alkmaar, który odbył się w ramach Ligi Konferencji Europy, doszło do olbrzymiego skandalu. Piłkarze wicemistrzów Polski oraz prezes Dariusz Mioduski padli ofiarą niewytłumaczalnego zachowania ochrony klubu i holenderskiej policji.
- Więcej o szokujących scenach pisaliśmy w tym artykule: Niewyobrażalny skandal po meczu Legii. Piłkarze aresztowani, Dariusz Mioduski poturbowany przez policję.
W związku z tymi szokującymi wydarzeniami pojawiły się rozważania o przełożeniu nadchodzącego meczu Legii Warszawa z Rakowem Częstochowa, który odbędzie się 8 października. Prezes Dariusz Mioduski przyznał jednak, że nie rozważa takiego rozwiązania.
– Legia nie myśli o tym, by przełożyć spotkanie z Rakowem. To ważny mecz, musimy sobie z tym poradzić, a po powrocie Josue i Pankova skoncentrujemy się tylko na tym pojedynku – powiedział prezes Legii Warszawa.
Komentarze