Cracovia zmierzyła się z Górnikiem Zabrze w ostatnim spotkaniu 18. kolejki PKO Ekstraklasy. Pasy niemal przez całe spotkanie kontrolowały przebieg boiskowych wydarzeń, a obie bramki padły po stałych fragmentach gry.
- W meczu zamykającym 18. kolejkę PKO Ekstraklasy Cracovia podejmowała Górnika Zabrze
- Obie bramki zdobyli środkowi obrońcy gospodarzy
- W 90. minucie Lukas Podolski przymierzył w poprzeczkę
Stałe fragmenty gry szczęściem gospodarzy i zmorą gości
W poniedziałkowy wieczór w stolicy Małopolski starły się dwie ekipy, które znajdowały się dosyć blisko siebie w ligowej tabeli. Pasy plasowały się na 9. lokacie, a na koncie miały 25 punktów i o pięć oczek wyprzedzały Górników, którzy znajdowali się na 12. miejscu. W spotkaniu 1. kolejki trwających rozgrywek lepsza okazała się ekipa Jacka Zielinskiego, która w Zabrzu wygrała 2:0. Na listę strzelców wpisali się Florian Loshaj i Michał Rakoczy.
Gospodarze mogli stracić gola już w początkowych minutach, ale Lukas Podolski nie zdołał wykorzystać nieporozumienia między Virgilem Ghitą i Davidem Jablonskym. Czech w ostatniej chwili zablokował napastnika Górników.
Ta akcja wyraźnie wpłynęła na postawę Pasów. Podopieczni trenera Zielińskiego szybko przejęli inicjatywę i nękali gości atakami po skrzydłach. Jedna z takich akcji przyniosła stały fragment gry z lewego narożnika. W 17. minucie świetne dośrodkowanie Janiego Atanasowa wykorzystał Virgil Ghita, który dosyć zaskakującym strzałem głową zaskoczył Daniela Bielicę. W tej sytuacji bez wątpienia mocno zawinił Kryspin Szcześniak, który był odpowiedzialny za krycie Rumuna.
Do końca pierwszej połowy dominowała Cracovia, jednak nie zdołała podwyższyć prowadzenia. Natomiast zabrzanie nie potrafili wyprowadzić groźnej akcji i po 45 minutach na tablicy świetlnej widniał wynik 1:0.
Kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry Kallman przymierzył z dystansu i nieznacznie chybił. Niedługo później napastnik Pasów wpadł w pole karne i uderzył w boczną siatkę. W 53. minucie gospodarze dopięli swego i strzelili drugiego gola. Najlepiej w szesnastce odnalazł się David Jablonsky, który efektowną główką nie dał szans Bielicy. Cracovia znowu zaskoczyła rywali akcją po stałym fragmencie gry.
Zabrzanie odpowiedzieli dopiero 15 minut później. Niemczycki musiał wykazać się po zagraniu Olkowskiego z ostrego kąta, ale przytomnie zareagował. Po niemal 70 minutach gry była jedyna groźna akcja w wykonaniu ekipy Bartoscha Gaula.
Drużyna Jacka Zielińskiego zaczęła bronić się głębiej i czekała na kontrataki. Górnik wyprowadzał kolejne akcje, ale niewiele z nich wynikało – strzały były blokowane, a Niemczycki wyłapywał nieudane wrzutki.
W 90. minucie Lukas Podolski zszedł z prawej flanki do środka i potężnie wypalił, a piłka podbita przez obrońcę trafiła w poprzeczkę.
Cracovia umiejętnie się broniła, a w końcówce wyprowadziła dwie groźne kontry. Trzy punkty zdobyte w pojedynku z Górnikiem pozwoliły Pasom na awans na 6. miejsce
Cracovia – Górnik Zabrze 2:0 (1:0)
Ghita 17′, Jablonsky 53′
Komentarze