Pomocnik Stali Mielec: Można było ugrać więcej

Stal Mielec to drużyna, celująca w tej kampanii w spokojne utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Tymczasem ciekawej wypowiedzi na temat postawy ekipy Kamila Kieresia w tym sezonie udzielił Krzysztof Wołkowicz w rozmowie z Kanałem Sportowym.

Krzysztof Wołkowicz
Obserwuj nas w
fot. Imago / Krzysztof Cichomski / NEWSPIX.PL Na zdjęciu: Krzysztof Wołkowicz
  • Stal Mielec przed startem rozgrywek była skazywana na grę o utrzymanie ligowego bytu
  • Na temat postawy ekipy Kamila Kieresia wypowiedział się Krzysztof Wołkowicz w rozmowie z Kanałem Sportowym
  • 29-latek trafił latem do ekipy z Mielca na zasadzie wolnego transferu z GKS-u Tychy

Stal Mielec nie jest nasycona

Stal Mielec po rozegraniu siedemnastu ligowych meczów legitymuje się bilansem 22 punktów. Tym samym drużyna Kamila Kieresia jest coraz bliżej utrzymania w elicie. Jeden z graczy mielczan ostatnio podzielił się swoją opinią na temat postawy drużyny.

– W każdym meczu można było ugrać coś więcej. W pierwszym spotkaniu z Cracovią prowadziliśmy 2:0, a skończyło się 2:2. Podobnie było na Lechu Poznań, gdy przegraliśmy, a niekoniecznie musieliśmy. Stal nie jest nasycona – mówił Krzysztof Wołkowicz w rozmowie z Kanałem Sportowym.

– Skąd się bierze to, że dobrze radzimy sobie z mocnymi ligi? Trudno powiedzieć. Może przeciwnik na nas się źle nastawia. Raków podszedł na nas bardzo zmotywowany i tak naprawdę nie stworzyliśmy sobie sytuacji. W innych tego typu meczach wyglądało to inaczej – kontynuował piłkarz Stali.

– Każdy przed startem sezonu skazywał nas na dół tabeli, mając na uwadze duże roszady w naszym składzie. Wszystko się jednak nieźle ułożyło. Personalnie nawet mniej znani zawodnicy dają radę. Wszystko się zazębia. Przyjdzie moment stabilizacji – zakończył gracz mielczan.

POLECAMY TAKŻE

Komentarze