Śląsk Wrocław wciąż nie może być pewny utrzymania w Ekstraklasie. Zwycięstwo w meczu z Pogonią było marzeniem, któremu niewiele zabrakło do realizacji. Spotkanie skończyło się jednak podziałem punktów, a bramki strzelali Exposito i Żurawski.
- Śląsk znajduje się zaledwie jedną pozycję nad strefą spadkową
- Wrocławianie zwiększyli swoją przewagę nad Wisłą dzięki remisowi z Pogonią
- Strata dwóch punktów pozbawiła Pogoń możliwości rywalizacji o mistrzostwo Polski
Zaskakujące prowadzenie do przerwy
Wysokie zwycięstwo Zagłębia Lubin nad Radomiakiem wyraźnie zmotywowało piłkarzy Śląska Wrocław. Zdawali sobie sprawę, że porażka może znacznie skomplikować ich sytuację w tabeli ligowej. Gospodarze zdominowali w pierwszej połowie Pogoń i nie pozwalali wyżej notowanym rywalom rozwinąć skrzydeł. Swoją wyższość udokumentowali w 28 minucie meczu. Precyzyjne dośrodkowanie w pole karne posłał Stiglc, a Exposito strzałem głową z bliskiej odległości pokonał Dante Stipicę. Śląsk grał rozsądnie i do przerwy utrzymał jednobramkowe prowadzenie.
Przebudzenie faworytów
Niedługo po rozpoczęciu drugiej połowy Pogoń Szczecin doprowadziła do wyrównania. Głębokim dośrodkowaniem w pole karne popisał się Bartkowski, a zamykał je główkujący Żurawski. Piłka okazała się zbyt trudna dla Putnockiego, który mógł się lepiej zachować w tej sytuacji i obronić ten strzał. Szybko strzelony gol zdecydowanie dodał pewności siebie Portowcom, którzy przejęli inicjatywę w drugiej połowie i regularnie gościli pod bramką Śląska Wrocław.
Piłkarze Pogoni byli bliscy objęcia prowadzenia w 73 minucie. Znów zagrożenie wypłynęło z wrzutki w pole karne Śląska. Główkował Łasicki, ale tym razem na wysokości zadania stanął Putnocki. Pod koniec meczu oba zespoły starały się jeszcze wyprowadzać szybkie kontry, jednak żadna z nich nie została odpowiednio sfinalizowana, a spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Warto odnotować, że punkt dla Śląska uratował Putnocki, który w ostatnich minutach popisał się dwiema świetnymi interwencjami.
Komentarze