- Jedenaste zwycięstwo w historii nad Ruchem Chorzów zaliczyła Jagiellonia Białystok
- Niebiescy w 16 ostatnich meczach w Ekstraklasie jak na razie mają na swoim koncie tylko jedną wygraną
- Nene zanotował drugie trafienie w trakcie kampanii 2023/2024
Jagiellonia znalazła receptę na Ruch
Ruch Chorzów przystępował do spotkania, mając za sobą pierwszy wywalczony punkt na wyjeździe w sezonie. Z kolei Jagiellonia Białystok pauzowała w czwartej kolejce, bo starcie z Lechem Poznań zostało przełożone na wniosek ekipy z Bułgarskiej. Wcześniej natomiast Żółto-czerwoni odnieśli dwa domowe zwycięstwa.
- Zobacz także: Ekstraklasa – tabela ligi polskiej
Od pierwszych fragmentów rywalizacji potyczka nie była ciekawym, bo sytuacji strzeleckich w niej było jak na lekarstwo. Nie brakowało natomiast ostrej gry. Aczkolwiek sędzia Tomasz Musiał dostrzegał głównie przewinienia Niebieskich, ignorując natomiast ostrzejsze zagrania ze strony gości.
Pierwsza klarowna sytuacja strzelecka miała z kolei miejsce w 15. minucie, gdy przed szansą zdobycia bramki stanął Jose Naranjo, ale piłka po próbie Hiszpana przeleciała obok słupka. Z kolei chorzowianie najpoważniej zagrozili bramce gości w 45. minucie, gdy po zagraniu Macieja Sadloka główkował Dominik Steczyk, ale po jego próbie gości uratowała poprzeczka.
W drugiej części meczu w pierwszym jego kwadransie nie działo się nic godnego uwagi. Za to świetnie spisywali się fani gospodarzy, którzy nieustannie wspierali swoją drużynę. Tymczasem szalikowcy gości w pewnym momencie się zagotowali, na co wpływ miały działania służb interwencyjnych wobec jednego z członków grupy wyjazdowej. Sytuacja została jednak szybko opanowana, gdy w ruch poszedł gaz.
Na boisku z kolei po zmianie stron inicjatywę przejęli piłkarze Jagiellonii Białystok, utrzymujący się dłużej przy piłce, ale nic z tego nie wynikało. Z kolei Niebiescy nastawili się na grę z kontry i między innymi po jednej z takich prób Daniel Szczepan w 72. minucie po podaniu Tomasza Wójtowicza był blisko zdobycia bramki, ale nieznacznie piłka po uderzeniu napastnika Ruchu minęła słupek.
Tymczasem w 86. minucie na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Bartłomiej Wdowik. Po jego próbie piłka po drodze odbiła się jednak od Nene, co zmyliło Michała Buchalika i Żółto-czerwoni objęli prowadzenie. Do końca spotkanie rezultat już się nie zmienił i trzy punkty zainkasowała Jagiellonia. Za tydzień drużynę z Chorzowa czeka potyczka w roli gościa z Piastem Gliwice przy Okrzei. Tymczasem zawodników Żółto-czerwonych czeka potyczka z Górnikiem Zabrze.
Komentarze