- Ósme zwycięstwo w tej kampanii zaliczył Lech Poznań w sobotni wieczór
- Siódmą porażkę poniósł Ruch Chorzów w starciu przy Bułgarskiej
- Gole dla lechitów strzelili Mikael Ishak i Kristoffer Velde
Lech bez kłopotu poradził sobie z beniaminkiem
Lech Poznań w roli zdecydowanego faworyta podchodził do potyczki z ligowym outsiderem. Kolejorz jednocześnie liczył na kolejne zwycięstwo po tym, jak w środku tygodnia pokonał Zawiszę Bydgoszcz (4:0) w Fortuna Pucharze Polski. Z kolei Ruch Chorzów miał za sobą cenny remis w starciu ze Śląskiem Wrocław (2:2).
- Zobacz także: Ekstraklasa – tabela ligi polskiej
Po pierwszej części gry wyraźna była przewaga gospodarzy pod względem utrzymania przy piłce i jakości poszczególnych zawodników. Niemniej długo nie miało to przełożenia na wynik. Pierwszy gol padł dopiero w 36. minucie, gdy po złym ustawieniu defensywy Niebieskich po rzucie wolnym na listę strzelców wpisał się Mikael Ishak. Szwed popisał się celnym uderzeniem głową. Do przerwy było 1:0 dla Lecha.
Po zmianie stron przy obecności ponad 24 tysięcy widzów poznańska ekipa podwyższyła prowadzenie. Bramka na 2:0 padła w 53. minucie, gdy zdobył ją Kristiffer Velde. Chwilę później ten sam zawodnik szukał kolejnego gola, ale Krzysztof Kamiński spisał się bez zarzutu w bramce lechitów. Do końca spotkania rezultat już się nie zmienił i trzy oczka zgodnie z planem zainkasował zespół z Poznania.
Już w następnej kolejce Lech zmierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa. Mecz odbędzie się 12 listopada w niedzielę o godzinie 17:30. Dzień później swoje kolejne spotkanie na Stadionie Śląskim rozegra natomiast Ruch, mierząc się z Radomiakiem.
Komentarze