Jagiellonia – Raków: lider wykonał kolejny krok w kierunku mistrzostwa [WIDEO]

Marek Papszun
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Marek Papszun

Raków Częstochowa odniósł w piątkowy wieczór 16. zwycięstwo w tym sezonie PKO Ekstraklasy. Podopieczni Marka Papszuna pokonali Jagiellonię Białystok (2:1).

  • Raków Częstochowa kontynuuje passę bez porażki w lidze
  • Drużyna Marka Papszuna po dwóch remisach z rzędu wróciła na zwycięskie tory na wyjeździe
  • Jagiellonia Białystok poniosła ósma porażkę w tej kampanii

Raków lepszy od Jagiellonii

Raków Częstochowa przystępował do batalii na Słonecznej, chcąc umocnić się na pozycji lidera. Jednocześnie drużyna Marka Papszuna miała nadzieję na drugie z rzędu zwycięstwo. Jagiellonia Białystok miała natomiast zamiar wygrać drugie z rzędu spotkanie w roli gospodarza.

Pierwszy gol w meczu padł bardzo szybko, bo już w trzeciej minucie. Zaskakującym dla bramkarza rywali strzałem popisał się Jesus Imaz, który potwierdził, że nie przypadkowo jest uważany za mocny punkt zespołu Macieja Stolarczyka.

Żółto-czerwoni po szybkim zdobyciu bramki na 1:0 nie poszli jednak za ciosem. Tymczasem w 38. minucie gry trafienie na 1:1 zanotował Jean Carlos. Brazylijczyk oddał uderzenie z woleja i golkiper gospodarzy musiał wyciągać piłkę z siatki. Do przerwy było 1:1.

Kwadrans przed końcem spotkania bramkę na 2:1 dla gości zdobył z kolei Tomas Petrasek. Defensor Rakowa wykorzystał kapitalne dośrodkowanie Patryka Kuna i mocnym strzałem głową sprawił, że Zlatan Alomerović został zmuszony do kapitulacji. Do końca zawodów wynik się nie zmienił i częstochowianie sięgnęli po cenne trzy punkty.

Białostoczanie w następnej kolejce PKO Ekstraklasy zmierzą się na wyjeździe z Miedzią Legnica. Z kolei Raków czeka ciężka batalia z Pogonią Szczecin. Zanim jednak do tego dojdzie, to Medalików czeka jeszcze potyczka z Motorem Lublin.

Komentarze